Po ogłoszeniu wyników sondażu exit pool, wicepremier Jarosław Gowin zamieścił wpis na Twitterze. Chyba jest w nim wszystko: żal, gorycz, ostrzeżenie i atak.
Wygrana Konrada Fijołka w pierwszej turze wyborów w Rzeszowie zrobiła wrażenie na wszystkich. Od opozycji po obóz rządzący. O ile przedwyborcze sondaże pokazywały, że do wygrania na pierwszym okrążeniu brakuje 4-5 pkt proc., tak wynik na poziomie 56,51 proc. musi dać każdemu do myślenia. Późnym wieczorem wicepremier Jarosław Gowin podzielił się refleksją na Twitterze.
Atak na klasę średnią, podwyższanie podatków, centralizm zamiast samorządności i brak szacunku dla koalicjantów to utorowanie drogi do przejęcia władzy przez opozycję – napisał.
Atak na klasę średnią, podwyższanie podatków, centralizm zamiast samorządności i brak szacunku dla koalicjantów to utorowanie drogi do przejęcia władzy przez opozycję.
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) June 13, 2021
Wybory w Rzeszowie z lotu ptaka – skomentowała Renata Grochal z Newsweeka.
https://twitter.com/Renata_Grochal/status/1404171891477303302
Wpis Jarosława Gowina zawiera wszystko: gorycz, żal, ostrzeżenie i atak na Prawo i Sprawiedliwość. I pewnie jest to połączenie wyborów w Rzeszowie z “nie wiadomo co podpisałem w Polskim ładzie” i sojuszu Pawła Kukiza z Jarosławem Kaczyńskim, który został ogłoszony.
Na szczególną uwagę zasługuje fragment o “braku szacunku dla koalicjantów”. Akurat wicepremier na ten temat wie najwięcej, bowiem od kilkunastu tygodni jest obiektem ataku ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Ale z drugiej strony trochę sam jest sobie winien. Przez sześć lat współpracy z Jarosławem Kaczyńskim nie przyszło mu do głowy, że prezes PiS może go najzwyczajniej w świecie wystawić do wiatru.
Tak było w przypadku uroczystego podpisywania porozumienia programowego bazującego na “Polskim ładzie”. W świetle kamer parafowano dokument, a po kilkudziesięciu godzinach okazało się, że są tam zapisy mordercze dla wyborców Porozumienia, które ma robić w rządzie za przyjazną twarz dla przedsiębiorców i klasy średniej.
Warto tu przypomnieć, że Porozumienie Jarosława Gowina poparło taktycznie w Rzeszowie Marcina Warchoła z Solidarnej Polski. Okazuje się, że to nie był najlepszy wybór, a tylko rozwścieczył szefa PiS. Także niech Gowin nie gra niewiniątka.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU