Polityka i Społeczeństwo

Główny propagandzista dobrej zmiany wpada we własne sidła. Hipokryzja naczelnego Sieci

Główny propagandzista dobrej zmiany wpada we własne sidła. Hipokryzja naczelnego Sieci
fot. flickr/KPRM

W wojnie informacyjnej miedzy rządem i opozycją nie ma żadnych granic. W sytuacji zatarcia etycznych ograniczeń media zbyt często zamiast roli obserwatorów zmieniały się w zawodników politycznego boju. Jednym z przykładów takich postaw jest Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika “Sieci”, który pełni rolę bardziej głównego propagandzisty rządu niż rzetelnego dziennikarza. Jednak skłonność do przeinaczeń i kłamstwa ma swoje konsekwencje. Kiedy ktoś nieustannie mija się z prawdą, to prędzej czy później wpada w pułapkę swoich własnych słów.

Jacek Karnowski prowadzi swoistą krucjatę przeciwko opozycji, w której nie przebiera w środkach, argumentach czy nawet kreacji “faktów”. Redaktor postanowił więc bez wahania włączyć się w obronę akcji #SprawiedliweSądy, co doprowadziło go do starcia na Twitterze z rzecznikiem PO, Janem Grabcem.

Na wpis rzecznika o tym, że PiS wydaje miliony na akcje, aby #Partyjne sądy pozwoliły mu bezkarnie kraść miliardy, Karnowski zareagował typowym “odwracaniem kota ogonem”:

Uzyskał on szybką odpowiedź, która sprowokowała go do dodania określenia poprzedniego rządu:

I tutaj Jacek Karnowski popełnił błąd, ponieważ chcąc dowalić przeciwnikowi uderzył w samego siebie.

Ten sam Jacek Karnowski, który nie chciał mieć z “najlepiej płacącymi” rządami PO-PSL nic wspólnego, za poprzedniego rządu najpierw kierował redakcją “Panoramy”, aby następnie w latach 2009-10 być szefem Wiadomości TVP. Dopiero po zwolnieniu z Telewizji Publicznej Karnowski zaczął swoją karierę z portalem wPolityce i założonym później tygodnikiem wSieci.

Jak to się stało, że antyrządowy dziennikarz za czasów, zgodnie z retoryką PiS, opresyjnych rządów PO pełnił tak kluczowe funkcje w mediach publicznych nawet 3 lata po przejęciu przez Platformę władzy? Wszyscy pamiętamy przecież, że PiS zakończył wielką czystkę w telewizji w przeciągu ledwie kilku miesięcy. Czyżby poprzednicy mieli jednak inne standardy?

Wypowiedź Karnowskiego wygląda zabawnie także w kontekście najnowszych informacji o wynagrodzeniach dla dziennikarzy będących twarzami dobrej zmiany, którzy odbierają pensje rzędu 30-40 tys zł miesięcznie. Jest to jeszcze zabawniejsze, zważywszy na to, że obecne publiczne media reklamują telewizję założoną przez Karnowskiego, a wszystkie instytucje w tym samym czasie bojkotują media spoza obozu władzy.

Tak naprawdę dla prorządowych publicystów ocena poprzednich rządów jest rzeczą płynną. Ciekawe światło na sprawę rzuca spór wokół zatrudnienia żony Jacka Karnowskiego, Justyny Karnowskiej jako szefowej skierowanego do dzieci programu TVP ABC. Sam portal wPolityce biorąc Justyna Karnowską w obronę zwrócił uwagę na kilka ciekawych informacji:

To Justyna Karnowska jest autorką koncepcji kanału tematycznego ABC. To ona w 2013 roku napisała wniosek koncesyjny do KRRiT, który został wysoko oceniony przez Radę. W 2014 roku KRRiT przyznała koncesję kanałowi TVP ABC. Prezesem telewizji był wówczas Juliusz Braun, dyrektorem TVP1 Piotr Radziszewski, a rządy sprawowała koalicja PO-PSL. Nikomu nie przyszło wówczas do głowy, by stwierdzić, że doskonałą koncepcję kanału tematycznego dla dzieci wymyśliła i opracowała „żona Karnowskiego”. Wówczas liczyły się kompetencje.

Jak widać Jacek Karnowski mówi o braku związków z poprzednia ekipą, a nawet jego najbliższa rodzina ubiegała się o pracę w upolitycznionej przez PO TVP. Było to już w czasie, kiedy Jacek Karnowski był już w pełni nawrócony na teorię, że Platforma to największe zło tego świata. Trzeba przyznać, że wówczas Justyna Karnowska ostatecznie pracy w TVP nie otrzymała, mimo wkładu w koncepcję kanału.

To co jest warte podkreślenia, to hipokryzja i lekkość z jaką przychodzi czołowym ludziom polskich mediów mówienie nieprawdy. Takie postacie jak Jacek Karnowski powiedzą wszystko, jeśli będzie to pasowało do ich bieżącej osobistej koniunktury, która jest ich głównym celem. Redaktor naczelny Sieci tak jak mija się z prawdą na temat swoich związków z poprzednia ekipa, tak równie często “mija się” z prawdą jako gość TVP. Co więcej, nikt inny jak właśnie Jacek Karnowski był w radzie, która nadała Beacie Szydło tytuł “Człowieka Roku”. Brak zasad w życiu publicznym przekłada się wprost na zepsucie całego państwa. Warto o tym pamiętać…

Źródło cytatu: wPolityce

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie