Marek Suski znowu dał popis. Tym razem nie chodzi o antyunijne fochy, ale o obraźliwe określenie Pawła Poncyliusza, posła Koalicji Obywatelskiej.
Marek Suski nie tak dawno dawał upust swojemu antyunijnemu nastawieniu i grzmiał o “brukselskiej okupacji”. Tym razem dał popis w czwartkowy wieczór, podczas obrad Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych, która zajmowała się projektem ustawy dotyczącym prywatnych instalacji fotowoltaicznych. Ustawa została nagle wycofana przez Jadwigę Emilewicz, wnioskodawczynię. PiS zaproponowało nowy projekt, który został przegłosowany przez Komisję dzień później. Marek Suski zamknął posiedzenie komisji, ale Paweł Poncyliusz z Koalicji Obywatelskiej postanowił całe zamieszania skomentować.
– Zastanawiam się, co się stało wczorajszego wieczoru. Państwo siłą, jako koalicja rządząca, przegłosowaliście ustawę. Na koniec was zaskoczyła inicjatorka tej ustawy, której sens został mocno wypaczony, mówię tu o pani poseł Emilewicz, która zrezygnowała z bycia wnioskodawcą tejże ustawy, a dzisiaj okazuje się, że wy musicie w ekstraordynaryjnym tempie powoływać, pisać od nowa tę ustawę, uruchamiać całą procedurę publikacji i uruchamiania tego przez marszałek Sejmu – mówił Poncyliusz, cytowany przez Polsat News.
– Tym samym wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek obrad i myślę, że wyczerpaliśmy też siebie – stwierdził Marek Suski zamykając obrady.
Po zakończeniu rozpoczął rozmowę z siedzącym obok niego posłem PiS Janem Warzechą. – Ten Poncyliusz znowu zaczyna – powiedział do Suskiego Warzecha. – Menda – odpowiedział mu Suski i w tym samym momencie zorientował się, że nie wyłączył mikrofonu.
Źródło: Polsat News
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU