Niedawno Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. gospodarczych oraz Johannes Hahn, komisarz UE ds. budżetu powiedzieli o konieczności powiązania wypłaty unijnych funduszy z praworządnością. Manfred Weber, wpływowy bawarski chadek, jest tego samego zdania.
Przewodniczący Europejskiej Frakcji Ludowej (EPL) w wywiadzie dla Deutsche Welle mówi, że EPL poszanowanie praworządności ma w swoim DNA – Dlatego obstajemy przy projekcie monitorowania praworządności w całej UE – podkreśla Weber. Przewodniczący w jasnych słowach mówi, że należy powiązać praworządność i fundusze z unijnego budżetu, w tym także z Funduszu Odbudowy – Przecież nie możemy poza Europą nauczać o wartościach, jeśli nie będziemy ich respektować wewnątrz Europy – mówi chadek.
Przypomnijmy, że Fundusz Odbudowy to jest propozycja Komisji Europejskiej opiewająca dla Polski na 63 mld EUR. Fundusz ma służyć odbudowie gospodarki po pandemii. Andrzej Duda wspólnie z Mateuszem Morawieckim już wydają te pieniądze na inwestycje, chociaż ich jeszcze nie mają.
Do wariantu “pieniądze za praworządność” potrzebna jest jednomyślność krajów UE. Weber został zapytany, czy ten element przetrwa negocjacje. W odpowiedzi zaznaczył, że Unia ma inną opcję do wykorzystania, w której nie potrzeba jednomyślności. Wszystko odbywałoby się w ramach postulowanego monitoringu w całej UE, a praworządność byłaby oceniana przez niezależnych ekspertów – byłych sędziów TSUE i krajowych Sądów Najwyższych.
Wystarczy, że Komisja Europejska zobowiąże się do niemal automatycznego przekładania zastrzeżeń tych ekspertów na skargi na poszczególne kraje kierowane przez KE do TSUE, który pozostaje najsilniejszym narzędziem – mówi Manfred Weber. Na celowniku jest Polska, Węgry i Czechy.
Źródło Deutsche Welle
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU