– Porozumienia mińskie są dialogiem z tobą, masz absolutną rację. W tym kontekście nie oczekuje się, że podstawą dyskusji będzie tekst przesłany przez separatystów. I tak kiedy wasz negocjator próbuje zmusić Ukraińców do dyskusji na podstawie map drogowych separatystów, nie szanuje porozumień mińskich. To nie separatyści wystąpią z propozycjami ukraińskiego prawa! – odparł zirytowany Macron. Mówił, że ma zapisy porozumień przed sobą. – Jest wyraźnie napisane, że rząd Ukrainy – paragraf 9 itd. – składa propozycje, i to w porozumieniu z przedstawicielami niektórych obwodów obwodu donieckiego i ługańskiego, w ramach trójstronnej grupy kontaktowej. Właśnie to proponujemy zrobić. Więc nie wiem, gdzie twój prawnik nauczył się prawa. Po prostu patrzę na teksty i staram się je zastosować! – przekonywał Putina francuski prezydent.
Spotkanie, do którego nie doszło
Putin atakował też ukraińskie władze, mówił, że nie zostały demokratycznie wybrane.
– Doszli do władzy w zamachu stanu, spalono żywcem ludzi, to była krwawa łaźnia, a Zełenski jest jednym z odpowiedzialnych – bredził Putin. Powiedział też Macronowi, że rosyjskie ćwiczenia wojskowe przebiegły zgodnie z planem, kończą się, ale „wojska pozostaną na granicy, dopóki sytuacja się nie uspokoi”.
– Władimirze, mówię ci bardzo szczerze, dla mnie umieszczenie dyskusji we właściwych ramach i unikanie napięć jest absolutnym warunkiem wstępnym. (…) Nie poddawaj się jakimkolwiek prowokacjom w nadchodzących godzinach i dniach – powiedział Macron i zaproponował Putinowi spotkanie w Genewie z prezydentem USA Joe Bidenem. Putin odparł, że będzie to „wielka przyjemność i zaszczyt” i poprosił francuskiego prezydenta o przygotowanie takiego spotkania.
Na koniec Putin stwierdził, że jest na siłowni i zaraz idzie grać w hokeja. Kilka dni później wybuchła wojna.
Czytaj również:
- Kaczyński drwi z LGBT, ten żenujący występ rozbawił chyba tylko wyborców PiS. “Byłem mężczyzną, jestem kobietą!” [WIDEO]
- Człowiek Putina zdradził, który kraj NATO zostanie zaatakowany przez Rosję jako pierwszy. “Nie zaczniemy od Warszawy”
- Nerwy w rządzie! Zapracowany wiceminister już upomina Ścigaj. “Tu się pracuje, a nie lansuje”
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU