Statystyki pokazujące chętnych do zaszczepienia funkcjonariuszy policji są jedną wielką porażką. W formacji szerzą się teorie spiskowe.
To, co chcą nam podać, to nie szczepionka tylko eksperymentalny preparat genowy, przeczytajcie o tym bardzo dokładnie – m.in. takie teorie można przeczytać na forach policjantów. – Ludzie tacy jak pan reprezentują mainstreamowy nurt i nie piszą prawdy na temat szczepionki. A ludzie umierają, dostają zatorów i ślepną – usłyszał od policjanta dziennikarz “Gazety Wyborczej”.
Problem w tym, że na blisko 93 tys. policjantów z całego kraju chęć zaszczepienia wyraziło jedynie 57 tys. osób, czyli ok. 60 proc. Frekwencja wśród policjantów wypada gorzej w porównaniu z innymi grupami zawodowymi już uczestniczącymi w programie.
Mariusz Sokołowski, były rzecznik policji, mówi, że w sprawie programu szczepień zawiodła komunikacja – Być może zabrakło pracy, by uzbroić funkcjonariuszy służb w odpowiednią wiedzę na temat skuteczności i słuszności poddawania się szczepieniom – zastanawia się.
Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji, niską frekwencję wśród funkcjonariuszy tłumaczy tym, że część policjantów przeszła już COVID-19. Chodzi o 19 tys. funkcjonariuszy, a “większość z nich deklaruje dłuższy odstęp czasowy do szczepienia po przebytej chorobie”.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU