Fatalna passa Ryszarda Czarneckiego. Znów pojawił się na meczu siatkarzy, znów usłyszał solidną porcję gwizdów.
W sobotę Polska przegrała w półfinale siatkarskich mistrzostw Europy ze Słowenią (1:3). Tego meczu nie będzie mile wspominał Ryszard Czarnecki. Nie tylko z powodu wyniku i zaprzepaszczonej szansy na tytuł. Także z powodu powitania, jakie zgotowali mu kibice obecni w katowickim Spodku. Gdy nazwisko europosła i wiceprezesa PZPS zostało wyczytane przez spikera, w hali rozległy się przeraźliwe gwizdy i buczenie.
Cóż, to dla Czarneckiego nic nowego. Podczas tych mistrzostw europosła wygwizdała już publiczność w Krakowie i w Gdańsku. Warto zaznaczyć, że polityk startuje w zbliżających się wyborach na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Reakcja kibiców pokazuje, że gdyby to od nich zależał wybór nowego szefa związku, to Czarnecki odpadłby w przedbiegach. Chyba nie pomoże mu nawet nowe stanowisko, które dostał od partii, czyli funkcję „pełnomocnika ds. sportu”.
Na otarcie łez dla kibiców, w tym dla europosła, w niedzielę Biało-Czerwoni pokonali Serbię w meczu o brąz. Z Serbami ekipa Vitala Heynena zmierzyła się już w fazie grupowej, gdzie po dramatycznym meczu wygrała 3:2, rewanż rywalom si nie udał – Polska wygrała 3:0. A więc są dobre wieści dla Ryszarda Czarneckiego. Polska zdobyła medal, a mistrzostwa się kończą. Nie ma meczów, nie ma gwizdów…
Ryszard Czarnecki niemiłosiernie wygwizdany podczas prezentacji w trakcie półfinału. Na jego miejscu dałbym sobie spokój z karierą działacza, jak widać świat sportu odrzuca takich zawodników… #CEVEuroVolley2021 pic.twitter.com/NZb9pi5nKy
— Grzegorz Nawacki (@nawacki) September 18, 2021
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU