W poniedziałkowych “Wiadomościach” TVP pokazano reportaż o Jarosławie Kaczyńskim i jego wizycie na cmentarzu z okazji 10-tej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Podkreślono, że polityk kupił za własne, a nie partyjne pieniądze wieńce nagrobne. Dowodem miała być pokazana faktura. I to ta budzi kontrowersje.
Nieprawidłowości zauważył dość szybko np. poseł KO Michał Szczerba:
Faktura VAT. Zamiast NIP jest PESEL❗️Zamiast stawki 8% jest 23%❗️Wieniec pogrzebowy, którego zasadnicza cześć to kwiaty cięte (PKWiU 01.19.21.0) opodatkowany jest stawką 8%❗️Podrobienie lub podawanie faktury za autentyczną (art. 270a k.k.) zagrożone jest karą więzienia do 2 lat❗️ pic.twitter.com/qWLOuXoL5e
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) April 13, 2020
Dziwne dane na dokumencie
Po pierwsze, dziwne jest to, że – wnioskując z numeru fvat – to prawdopodobnie pierwsza sprzedaż w tym roku, mimo, że data zawarcia transakcji to 10 kwietnia. Pojawia się też słowo “paragon”, a prefiks na dokumencie to FV, oznaczający fakturę VAT. – Paragon musi być fiskalny, a wtedy klient dostaje albo paragon fiskalny, albo fakturę. Na paragonie fiskalnym można podać NIP, ale nie podaje się PESEL – dodaje przy tym jeden z użytkowników Twittera.
Zdziwienie budzi też to, że mała kwiaciarnia przy cmentarzu była wyposażona w drukarkę, za pomocą której od razu wydrukowano dokument.
To wszystko jest możliwe?
Doradca podatkowy Marcelina Szwed-Ziemichód uważa, że teoretycznie wszystko to można jakoś wytłumaczyć: – Faktycznie, numer faktury jest dziwny, ale może on wynikać z tego, że w istocie była to pierwsza faktura wystawiona w tym miesiącu, a wcześniej klienci indywidualni prosili tylko o paragony, nie było natomiast sprzedaży na rzecz przedsiębiorców – tłumaczyła na łamach money.pl. – Ponadto, można wystawić fakturę konsumencką na osobę fizyczną, a wtedy nie trzeba podawać NIP-u. Wystarczy PESEL (on nie jest wymagany, chociaż niektórzy proszą o jego dopisanie) – dodała.
Ponoć wytłumaczyć można też “podejrzany” VAT: – Niektóre kwiaciarnie, traktują wieńce jako tzw. świadczenie złożone i stosują jedną stawkę VAT. Z reguły wyższą, żeby nie mieć zaległości w przypadku ewentualnej kontroli. Jeżeli ktoś kupił same kwiatki, to stawka wynosi 8 proc. Jeśli świadczenie jest bardziej złożone, to może wynieść 23 proc.– uważa Szwed-Ziemichód.
W każdym razie w sprawie pełnych wyjaśnień money.pl zwrócił się z pytaniem do TVP. Obecnie nie otrzymał ponoć odpowiedzi.
Źródło: money.pl, Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU