Polityka i Społeczeństwo

Ewa Siedlecka: PiS zmierza do zablokowania działalności RPO [WYWIAD]

„Nie wierzę, żeby PiS był zdeterminowany, by wybrać nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Sądzę raczej, że wniosek do TK o uznanie za sprzeczny z konstytucją przepisu ustawy o RPO, który mówi, że dotychczasowy RPO sprawuje urząd do czasu wybrania nowego zmierza do tego, żeby w ogóle zablokować działalność Rzecznika. Mielibyśmy taką sytuację, że urząd przewidziany jest w konstytucji, a w praktyce – nie działa” – z Ewą Siedlecką, dziennikarką tygodnika „Polityka” o perspektywach wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich rozmawia Michał Ruszczyk.

Michał Ruszczyk: Jak długo może trwać wybór nowego ombudsmana? Czy istnieją jakieś ramy czasowe, których nie można przekroczyć?

Ewa Siedlecka: Nie ma przepisów prawnych, które regulowałyby kwestię, o którą Pan pyta.

Czy Pani zdaniem takie zapisy powinny powstać?

Jeśli by powstały, byłyby niewykonalne. Bo wyobraźmy sobie, że np. prawo dawałoby na wybór pół roku. I co, gdyby politykom nie udało się w tym czasie uzgodnić kandydatury, na którą zgodzi się i Sejm i Senat? W Parlamencie nie da się odgórnie wyegzekwować porozumienia.

Sejm w zeszłym tygodniu po raz drugi odrzucił kandydaturę mecenas Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, pomimo ogromnego poparcia społecznego dla kandydatki. Czy jej wybór jest jeszcze możliwy?

Jak najbardziej. To jest tylko kwestia woli politycznej. Pani Zuzanna Rudzińska-Bluszcz zgłaszała się już dwa razy i sądzę, że mimo działań PiS-u nie podda się. Tym bardziej, że jest jedyną kandydatką na to stanowisko. Natomiast nie wierzę, żeby PiS był zdeterminowany, by wybrać nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Sądzę raczej, że wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie za sprzeczny z konstytucją przepisu ustawy o RPO, który mówi, że dotychczasowy RPO sprawuje urząd do czasu wybrania nowego zmierza do tego, żeby w ogóle zablokować działalność Rzecznika. Mielibyśmy taka sytuację, że urząd przewidziany jest w konstytucji, a w praktyce – nie działa.

Czy rządzący mogą powołać coś w rodzaju komisarza zamiast Rzecznika Praw Obywatelskich?

PiS, może wszystko, bo nie przejmuje się konstytucją. Taki komisarz, czy pełniący obowiązki, byłby rozwiązaniem sprzecznym z konstytucją. Ale PiS, może uchwalić taką ustawę, poddać ją pod ocenę Trybunału Julii Przyłębskiej i uzyskać akceptację tak samo jak to zrobił w przypadku neoKRS. Jednak, sądzę, że celem PiS-u nie jest przejęcie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, tylko jego sparaliżowanie. Jeżeli będzie propisowski „komisarz”, to rządzący będą musieli liczyć się z publiczną krytyką i kontestowaniem jego działań. Natomiast w przypadku nie działania instytucji – będą mieli święty spokój. Warto pamiętać, że w swoim projekcie konstytucji w 2005 roku, PiS wykreślił instytucję RPO, a po obecnych działaniach widać, że nie jest przekonany do sensowności jego istnienia.

W kontekście tego, co Pani powiedziała, co będzie to oznaczało dla społeczeństwa?

Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich służy do ochrony tychże praw, a więc brak tego urzędu oznacza, że ta ochrona będzie słabsza. Rzecznik może przyłączać się do spraw sądowych po stronie obywateli, może żądać wyjaśnień, informacji – tak, jak choćby teraz – na temat działań policji wobec demonstrantów. Może formułować oceny, wystąpienia generalne, które mają znaczenie moralne i informacyjne. Może proponować rozwiązania dobre dla obywateli. Jest też słuchany za granicą, co może władzę dodatkowo mitygować np. przed zaostrzaniem represji. Przejęciem Trybunału Konstytucyjnego władza odebrała mu bardzo ważny instrument: zaskarżanie prawa niezgodnego z konstytucją. Ale publicznie zwraca na nie uwagę i działa siłą autorytetu. Tych narzędzi Rzecznika Praw Obywatelskich, które wspierają ochronę obywatela, możemy za chwilę nie mieć.

Czy Pani zdaniem kandydatura Daniela Mielewskiego na nowego RPO, pozwoli skuteczniej sparaliżować ten urząd?  

Paraliż urzędu będzie, jeśli nie będzie Rzecznika. Jeśli będzie rzecznik posłuszny – będzie robił to, co Julia Przyłębska w Trybunale, czyli żyrował działania władzy. Może być tez wariant taki, jak ten z Przemysławem Czarnkiem w roli ministra edukacji i nauki: będzie służył do prowokacji i poniżania.

Ale takie kandydatury nie przejdą przez Senat, wiec nie ma sensu nad nimi dywagować. Niedługo w Sejmie zaczną się prace nad ustawą budżetowa i bardzo jestem ciekawa, ile pieniędzy rząd przeznaczy dla Biura Rzecznika. Jeśli do tego czasu, z pomocą Trybunału Przyłębskiej uda się usunąć z urzędu Adama Bodnara przypuszczam, że budżet ten będzie więcej niż symboliczny, co do reszty zmarginalizuje te instytucję. PiS, może zresztą powiedzieć, że obywatele mają inne instytucje, do których mogą się zgłaszać w celu obrony swoich praw. Jest Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania,  Pełnomocnik ds. Osób Niepełnosprawnych, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Praw Ubezpieczonych i sporo innych wyspecjalizowanych rzeczników, więc RPO nie jest konieczny. Nie zgadzam się z takim argumentem, bo co innego wyspecjalizowani rzecznicy, a co innego Rzecznik Praw Obywatelskich, który jest organem konstytucyjnym. Po drugie ma szerokie uprawnienia do zdobywania różnych informacji, a w końcu ważną pozycję międzynarodową. Mam tu na myśli wsparcie innych rzeczników z innych państw europejskich oraz instytucji europejskich.

Czy instytucje europejskie zareagują, jeżeli stanowisko to nie zostanie obsadzone?

 To się już dzieje. Natomiast instytucje te nie mają takiej siły, żeby nakazać rządowi obsadzenie tego stanowiska.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michal Ruszczyk

Historyk i dziennikarz współpracujący z portalami informacyjnymi i mediami obywatelskimi. Redaktor Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video Kod. Redaktor miesięcznika “Nasze Czasopismo” od stycznia 2018 do marca 2019. Od października 2018 współpracownik portali internetowych - Crowd Media, wiadomo.co i koduj24. Współzałożyciel i członek zarządu Stowarzyszenia Kluby Liberalne do marca 2019 roku. Od kwietnia 2019 związany z Koalicją Ateistyczną. Były członek warszawskich struktur Nowoczesnej.

Media Tygodnia
Ładowanie