Polityka i Społeczeństwo

Europosłowie PiS zhańbili Polskę już na pierwszym posiedzeniu. Żenujące sceny w Strasburgu

PiS tubami TVP grzmi o swoim wielkim znaczeniu w Unii i dążeniu na jej forum do realizacji krajowych interesów. Okazuje się, że część europosłów prawicy znalazła nadzwyczajnie skuteczny sposób, jak przekonać partnerów w Europie do swoich racji. Tą drogą okazało się… okazanie braku szacunku instytucji, którą reprezentują. Podczas odegrania hymnu Unii Europejskiej podczas pierwszego posiedzenia nowej kadencji Parlamentu Europejskiego Anna Zalewska i Witold Waszczykowski uznali, że nie jest to właściwy moment, aby choćby podnieść się z krzeseł. Tym samym europosłowie postawili się w jednym szeregu z członkami Partii Brexitu, którzy ostentacyjnie odwrócili się w czasie hymnu. Problem w tym, że o ile Brytyjczycy dążą nawet w nazwie swojego ugrupowania do opuszczenia wspólnoty, to Waszczykowski i Zalewska mają zgodnie z linią Kaczyńskiego wspierać Unię. Ciężko tymczasem pogodzić chęć członkostwa z odrzucaniem jego symboli. Z resztą warto odnotować, że sam hymn nie jest przecież dziełem natury politycznej, ale zaadaptowanych do takich celów klasykiem kultury europejskiej. Postawa europosłów to w zasadzie policzek dla dziedzictwa kulturowego Europy, które miało być przecież tak bliskie sercu polskiej prawicy. Nie miejmy też złudzeń, takie szczegóły są zauważane przez parterów, z którymi europosłom nazajutrz przyjdzie negocjować. Okazanie szacunku miejscu, w którym się znajdują, nic nie kosztowało, a tworzyło lepszy grunt pod dalszą współpracę.

Szczególnie kuriozalny okazał się Witold Waszczykowski, który mimo swojej postawy postanowił pochwalić się, jak to walczy o polskie interesy:

A teraz zróbmy eksperyment myślowy, jak nazwano by posłów w Sejmie, którzy nie wstaliby do hymnu państwowego. Czyż nie zostaliby z miejsca zdrajcami, ludźmi, którym nie warto podawać ręki? W świetle działalności TVP odpowiedź jest oczywista, jednak i ogół społeczeństwa byłby taką sytuacją zniesmaczony. Jaka różnica jest zatem z okazaniem takiej samej pogardy w Strasburgu? Odpowiedź brzmi… żadna.

Zalewska i Waszczykowski pokazali bowiem prawdziwą twarz PiS. Mentalnie obozowi władzy nie chodzi o jakąkolwiek reformę Wspólnoty, ponieważ podważają oni Unię jako całość. Jednak w świetle ostatnich dni nie dziwi to, zważywszy że Unia jest wspólnotą nie tylko ekonomiczną, ale także wartości i standardów, których ewidentnie PiS nie chce zaakceptować. Jeśli członkostwo w niej i przetrwanie samej Unii Europejskiej jest polską racją stanu, to tym samym ciężko określić postawę byłej szefowej MEN i byłego szefa MSZ jako godną ich funkcji w pierwszym dniu realnego sprawowania.

Źródło: wyborcza.pl

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie