Dane pokazują, że obecny system emerytalny zmierza do zapaści. Zaczyna brakować coraz pieniędzy na emerytury – informuje Gazeta Wyborcza.
Rząd PO-PSL podjął bardzo trudną społecznie decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego. Praktycznie w całej Europie było widać trend do wydłużenia czasu pracy. Opozycyjny PiS zapowiedział anulowanie tej decyzji i jak obiecał tak zrobił. Teraz system emerytalny zaczyna mieć coraz większe problemy. Co więcej, obóz rządzący nie ma żadnego planu ratunkowego.
– Dane pokazują, że obecny system emerytalny w Polsce zmierza do zapaści. Aby go utrzymać, trzeba będzie podwyższać podatki. Oczywiście będą musieli je płacić młodzi ludzie wchodzący na rynek pracy. Pytanie, czy będą chcieli płacić. Podejrzewam, że jak się zorientują, iż większość ich pensji idzie na podatki i składki, wybiorą emigrację – mówi Gazecie Wyborczej dr Łukasz Wacławik z krakowskiej AGH.
Jak informuje gazeta, w najbardziej optymistycznym wariancie na wypłaty w latach 2021-25 zabraknie 304 mld zł. W drugim wariancie deficyt sięgnie w każdym roku 63-72 mld zł (łącznie 339 mld zł). W najgorszej prognozie na wypłatę emerytur i rent zabraknie do 2025 r. aż 395 mld zł. A państwo nie ma z czego dokładać.
To nie koniec złych wiadomości. Prognozy nie zawierają wydatków na 13. i 14. emeryturę, a to każdego roku wydatek oscylujący w okolicach 20 mld zł. W kontekście PiS-u można powiedzieć – po nas choćby potop, a najważniejsze to wygrać najbliższe wybory. Rząd i tak się wyżywi.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
