Polityka i Społeczeństwo

Elżbieta Witek ignoruje wezwania NIK. Kuriozalna reakcja prokuratury

Dziwne tłumaczenia

Elżbieta Witek uznała, że swoim wezwaniem NIK narusza „konstytucyjną zasadę podległości NIK wobec Sejmu”.

Wezwanie Marszałka Sejmu do stawienia się się w charakterze świadka jest wydarzeniem bez precedensu w ponad 30-letniej historii III RP. Polski porządek prawny przyznaje Sejmowi względem NIK rolę nadrzędną, a szczególnymi uprawnieniami względem tego naczelnego organu kontroli państwowej wyposaża właśnie Marszałka Sejmu, który m.in. nadaje Statut NIK, posiada kompetencje dotyczące kształtowania kierownictwa NIK czy powołuje członków jego Kolegium. Te zasady nigdy dotąd nie były kwestionowane przez żadnego z prezesów NIK – napisała w lutowym oświadczeniu marszałek Sejmu. Trochę w tym mało logiki, bo jeżeli NIK ma być podległe Sejmowi, a marszałek Sejmu ma być dla Izby nietykalny, to jak ma ona spełniać swoje zadanie, a więc… kontrolę działań władzy?

W odpowiedzi NIK zaznaczyło, że przepis art. 42 ust. 1 ustawy o NIK stanowi, że kontroler może wezwać do stawienia się w wyznaczonym miejscu i czasie w celu złożenia zeznań w charakterze świadka nie tylko pracownika jednostki kontrolowanej, ale także „inną osobę”.

Nie znajduje usprawiedliwienia, aby poza katalogiem desygnatów pojęcia “inna osoba” pozostawiać świadka Elżbietę Witek z racji pełnionego urzędu – wskazuje Izba.

Czytaj również:

Źródło: RMF FM


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie