Afera dot. ułaskawienia pedofila przez prezydenta Andrzeja Dudę nadal wzbudza kontrowersje. Fakt postanowił zapytać o to ekspertkę.
Ekspertka: to brak zrozumienia sprawy
– Ktoś, kto mówi, że nie było gwałtu, więc jest wszystko w porządku, zupełnie nie rozumie sprawy. Nawet najmniejszy zły dotyk może pozostawić ślady do końca życia, potężną traumę na psychice – powiedziała dziennikowi Agata Baraniecka-Kłos, szefowa Stowarzyszenia Stop Przedawnieniu i zarazem ofiara pedofila.
Organizacja Baranieckiej-Kłos pomaga ofiarom pedofilii. Ona sama uważa, że prezydent chyba nie rozumie istoty problemu. – Gdy słyszę usprawiedliwienia dla tego człowieka, nóż w kieszeni mi się otwiera! – mówi Faktowi.
Trauma z dzieciństwa
Pani Agata ma za sobą traumę związana z ojczymem. Był wpływową postacią: prokuratorem i radnym miejski Otwocka. Gdy miała 8 lub 9 lat podczas odrabiania lekcji włożył rękę do jej majtek. Ponoć potem zaczął posuwać się do o wiele drastyczniejszych czynności. Robił to latami, “wielokrotnie posuwając się do tego, co kodeks karny nazywa „inną czynnością seksualną”, a co dla małej dziewczynki jest gwałtem na jej ciele i psychice”, dodaje gazeta. – Zawsze szeptał mi do ucha: Pamiętaj, nikt ci w to nie uwierzy, pamiętaj o naszej tajemnicy. To spowodowało u mnie wieloletni paraliż psychiczny, strach i lęk – opowiadała Faktowi pani Agata.
Jej przykład pokazuje, jak groźnymi przestępcami są pedofile. Umożliwienie komuś takiemu ponownego zbliżania się do ofiary, może mieć tragiczne konsekwencje.
Źródło: fakt.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU