Badacz z kanadyjskiego laboratorium Citizen Lab mówi, że włamania Pegasusem badają od 10 lat. To co się odbywa w Polsce, eksperci znają z dyktatur.
Kanadyjska jednostka badawcza Citizen Lab badała i nadal bada telefony przekazane przez polskich polityków i osoby, które władzy zaszły za skórę. Badacze wykazali już, że ofensywny system kontrterrorystyczny hulał sobie po telefonie prokuratorki Ewy Wrzosek, mecenasa Romana Giertycha i senatora Krzysztofa Brejzy. W przypadku polityka Platformy Obywatelskiej chodzi o okres, w którym kierował kampanią wyborczą Koalicji Obywatelskiej.
Według nieoficjalnych informacji, w obozie władzy również panuje przekonanie, że Pegasus mógł być używany wobec członków rządu. Jest tu mowa nawet o kilku takich przypadkach. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że na celowniku był wicepremier Jarosław Gowin. Politycy Prawa i Sprawiedliwości chętnie oddaliby swoje telefony do analizy, ale są owładnięci strachem przed reakcją kierownictwa partii.
Jesteśmy niezależnymi badaczami
Wczoraj w TVN24 odbyła się debata “Operacja Pegasus”. Wśród zaproszonych specjalistów był John Scott-Railton, badacz z Citizen Lab. W obliczu oskarżeń rzucanych przez niektórych polityków Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że Citizen Lab jest niezależną jednostką badawczą operującą w tym obszarze od 20 lat.
Ja dla laboratorium pracuję 10 lat, zaś wszystkie nasze badania niezależne są od jakichkolwiek wytycznych: czy to rządowych czy korporacyjnych. Nie przyjmujemy funduszy na konkretne badania – powiedział w TVN24.
Jak dodał John Scott-Railton, “ściganiem” Pegasusa zajmują się od 10 lat – Śledzimy Pegasusa kraj po kraju – tłumaczył. Badacz powiedział również, że jednostka badawcza jest “zaniepokojona nadużywaniem oprogramowania szpiegowskiego przeciwko dziennikarzom, członkom społeczeństwa obywatelskiego oraz opozycji politycznej”.
Przypadek znany z dyktatur
Scott-Railton zwrócił uwagę na sytuację jakiej doświadczyła prokuratorka Ewa Wrzosek. Na jej telefon przyszło powiadomienie w firmy Apple, że jej telefon został zhakowany – To naprawdę nas zaciekawiło, bo jesteśmy przyzwyczajeni do takich przypadków, ale w dyktaturach. Wiedzieliśmy, że to może być coś ważnego. Warto byłoby to zbadać – mówił.
Ekspert został poproszony o podsumowanie sprawy senatora Krzysztofa Brejzy – To, co ustaliliśmy w jego przypadku, było naprawdę rzeczą niemałą – opisywał. Jego dwa telefony były wielokrotnie celem agresywnego oprogramowania i były to ataki bardzo intensywne. Scott-Railton podkreślił, że ataki korelowały z istotnymi wydarzeniami politycznymi i tym, co senator robił w trakcie kampanii wyborczej.
Źródło: TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU