Pogrążony w pandemii świat z nadzieją czeka na wiadomość o opracowaniu szczepionki na koronawirusa. Tymczasem zdaniem jednego z ekspertów WHO nie ma gwarancji, że szczepionka powstanie.
W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele informacji o pracach różnych zespołów medycznych nad opracowaniem szczepionki. Optymistyczne wieści dobiegały z Oksfordu. W rozmowie z brytyjskim „The Times”, prof. Sarah Gilbert przyznała, że praca jej zespołu może zakończyć się sukcesem już we wrześniu bieżącego roku. Z kolei naukowcy z Chin mieli rozpocząć już testy kliniczne.
Szczepionka nie jest pewna?
Emocje studzi jednak David Nabarro, profesor Imperial College London i ekspert medyczny WHO ds. COVID-19. Nabarro, w rozmowie z magazynem „The Observer”, ostrzegł, że nie powinniśmy liczyć na szybkie opracowanie szczepionki. Zdaniem eksperta, należy przygotować się na to, że koronawirus pozostanie już stałym zagrożeniem.
– Niekoniecznie da się stworzyć szczepionkę, która jest bezpieczna i skuteczna przeciwko każdemu wirusowi. Niektóre z nich są bardzo, bardzo trudne, jeżeli chodzi o opracowanie szczepionek, więc w najbliższej przyszłości musimy znaleźć sposoby na radzenie sobie z koronawirusem jako stałym zagrożeniem – powiedział profesor Nabarro.
Zdaniem Davida Nabarro powinniśmy przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości. Trzeba będzie nauczyć się funkcjonować obok koronawirusa. Profesor uważa, że najlepszą metodą walki z chorobą jest zmniejszanie ryzyka zakażeń u najbardziej zagrożonych wirusem osób. Szczególną ochroną trzeba otoczyć ludzi starszych.
– Oznacza to izolowanie osób, które wykazują objawy choroby, a także tych, z którzy mieli z nimi kontakt. Ludzie starci będą musieli być chronieni. Ponadto należy przygotować szpitale tak, by mogły poradzić sobie z przypadkami zakażeń. To będzie dla nas nowa rzeczywistość – tłumaczy profesor Nabarro.
David Nabarro odpowiedział też na zarzuty o opieszałość WHO, które miało zbyt późno zareagować na niebezpieczeństwo, jakie niesie koronawirus. Profesor podkreślił, że organizacja śledziła rozwój epidemii już od grudnia zeszłego roku.
– WHO w ciągu kilku tygodni zwołała posiedzenie, by zdecydować, czy epidemia jest „zagrożeniem zdrowia publicznego o międzynarodowym zasięgu”. To najwyższy poziom zagrożenia, jakie może wydać WHO i wydano je 30 stycznia. W ten sposób dano każdemu krajowi na świecie wyraźny sygnał, że mamy do czynienia z czymś bardzo poważnym – twierdzi Navarro.
Źródło: O2, The Observer
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU