W “Pytaniu na śniadanie” w telewizji publicznej rozmawiano o wynikach raportu, z którego wynika, że aż 20 proc. Polaków nie wierzy w istnienie koronawirusa. W programie pojawił się też ekspert, który mówił o dziwnych decyzjach polskich władz.
Koronawirus nie istnieje
Dziennikarze Ida Nowakowska i Tomasz Wolny rozmawiali w programie o teoriach spiskowych dot. koronawirusa. Według badań aż 20 proc. Polaków wierzy, że COVID-19 nie istnieje.
– Fajnie, że mamy zdrowy sceptycyzm i zadajemy pytania. Różnica między zdrowym sceptycyzmem, a teoriami spiskowymi jest taka, że sceptycyzm jest responsywny na argumenty. Jeśli pada takie stwierdzenie, jak podaliście (o Afryce – dop. red.), to ja je przyjmuję. A następnie staram się zgłębić, jakie są fakty. Czy nie ma tam chorych, bo nie chorują, czy dlatego, że nie wykonują testów –powiedział Darek Aksamit, naukowiec z Politechniki Warszawskiej i działacz NGO.
Po tych słowach ekspert powiedział coś, co nie mogło spodobać się w obozie PiS.
– Świetnym przykładem jest Polska, gdzie nie potrzebujemy teorii spiskowej, bo widzimy, że rząd zmienił sposób liczenia testów i przypadków. Po to, żeby winę za rosnącą liczbę zachorowań zrzucić na strajk kobiet, a nie na to, że rząd sobie nie radzi z opanowaniem pandemii. Więc mamy tu realną konspirację podpartą faktami – stwierdził Aksamit.
Spakuj szczoteczkę
Program można zobaczyć jeszcze w sieci, zaś fragmenty wypowiedzi o rządzie i jego dziwnej decyzji szybko rozniosły się po mediach społecznościowych. Aksamit przyznaje teraz, że po programie zaczął dostawać dużo rad. “Na przykład, żebym spakował szczoteczkę” – napisał ekspert na Instagramie.
Źródło: TVP, Instagram
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU