Czy mamy do czynienia z pierwszym tzw. efektem Tuska? W małopolskich strukturach Platformy Obywatelskiej nie mają wątpliwości, że właśnie tak jest.
Od soboty i pierwszych spotkań z dziennikarzami, wszyscy wyczekują na pierwsze efekty powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Zwyczajowo oczekuje się na badania opinii publicznej, zrobione pod kątem preferencji partyjnych. Tych na razie jeszcze nie ma, ale pierwsze wiarygodne sondaże powinny pojawić się w okolicach piątku lub podczas nadchodzącego weekendu. Jak informują małopolscy działacze Platformy Obywatelskiej, tam “efekt Tuska” jest już widoczny.
W przeciągu dwóch dni otrzymaliśmy ponad dwadzieścia nowych deklaracji chęci przystąpienia do partii – to bardzo dużo, bo ostatnio mieliśmy po kilka miesięcznie – mówi w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” poseł Aleksander Miszalski, szef małopolskiej PO.
Małopolska Platforma Obywatelska została w ostatnim czasie mocno poturbowania. Ireneusz Raś został z niej usunięty za krytykę centrali, a Różna Thun zrezygnowała z członkostwa w partii. “Wyborcza” zapytała, czy nie żałują tego wszystkiego w obliczu powrotu Donalda Tuska?
Moje decyzje są zawsze przemyślane, więc ich nie żałuję, ale życzę PO i Donaldowi Tuskowi sukcesów i tego, by przyczynili się do obalenia PiS – powiedziała europosłanka. – Niczego nie żałuję – zapewnia Ireneusz Raś i przestrzega przed “przegrzaniem wojny polsko-polskiej”.
Aleksander Miszalski nie zamierza namawiać byłych członków partii do powrotu – Ich odejścia nie miały swojego podłoża w Małopolsce. Jeśli nowy przewodniczący PO będzie chciał z nimi rozmawiać, to sam to zrobi – mówi szef małopolskiej PO.
Źródło – Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU