Efekt Trzaskowskiego trwa. Jego partia, PO, zyskuje w nowym sondażu aż 8 proc. Czy oznacza to, że dni PiS-u są policzone? Co ciekawe, inne partie też wpadły niejako w stagnację.
PO rośnie w siłę
Dane z nowego sondażu Kantaru mogą napawać optymizmem. Aż 76 proc. badanych Polaków deklaruje, że chce brać udział w wyborach do Sejmu. 37 proc. z nich oddałoby głos na Zjednoczoną Prawicę (popularność koalicji stanęła więc w miejscu), z kolei za KO (PO + koalicjanci) stoi już 31 proc. wyborców (oznacza to wzrost aż o 8 punktów proc.). Z kolei 7 proc. zagłosowałoby na Konfederację, Lewicę oraz PSL-Koalicję Polską.
Jak więc widać, największym beneficjentem, tego co dzieje się dziś w polityce, jest KO. To też efekt faktu, że kandydatem na prezydenta tego ugrupowania jest Rafał Trzaskowski. Obecny prezydent Warszawy zyskuje też w sondażach dot. tego, kto powinien zostać głową państwa. Wybory zaś już za tydzień i dwa dni.
Stagnacja
Warto zauważyć, że w przypadku pozostałych sił na scenie politycznej dzieje się mało. Nie zmieniło się poparcie dla PiS-u, ale też PSL-Koalicji Polskiej. Pozostałe partie odnotowały zaś spadki poparcia. Konfederację popiera już o 4 punkty procentowe mniej wyborców. Lewica straciła zaś symboliczny 1 punkt procentowy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU