Echa afery mailowej. Kłopoty Dworczyka w PiS dopiero się zaczynają?

Afera mailowa z udziałem szefa Kancelarii Premiera jest jak “Moda na sukces”. Wątki dotyczące kolegów z partii przysporzyły Dworczykowi wielu wrogów.

“Baba z magla” to większy problem niż poprzedzanie sondażami walki z pandemią i katastrofa narodowych szczepień

– Przepraszam, ale powiem krótko – Anka zachowuje się jak baba z magla. Na dodatek przeżarta kłamstwem do szpiku kości – miał napisać do premiera Morawieckiego Michał Dworczyk o Annie Zalewskiej, po której przejął nadzór nad dolnośląskimi strukturami PiS. To bardziej rozgniewało ludzi niż blamaż szczepień, czy brednie, które Dworczyk pisał o SS. Przedstawiciele partii rządzącej boją się, że w kolejnych odcinkach mailowej telenoweli może być prawda o nich samych.

“Michał jest skończony”

– Nikt nie ma wątpliwości, że Michał jest skończony – mówią ludzie z Nowogrodzkiej. Nie mają jednak wątpliwości, że jego kariera jest wprost powiązana z karierą Mateusza Morawieckiego. – Przecież wiadomo, że jest przyspawany do premiera. Póki jest Morawiecki, póty jest Michał. Ale jak Morawiecki się skończy, to Michał nie będzie miał życia – dodają. Czasy, gdy Dworczyk uważany był w partii za jej filar na przyszłość, minęły bezpowrotnie, choć politycy PiS nadal uważają go za bardzo sprawnego polityka.

Politycy PiS uważają, że prezes Kaczyński ma wobec Dworczyka jeszcze jakieś plany

– Jeśli wciąż jest w kancelarii, to dlatego, że prezes tak chce i koniec – słychać w PiS. Choć Dworczyk uważany jest za zaufanego człowieka premiera, sam szef rządu ma coraz mniej do powiedzenia, co było bardzo dobrze pokazane przy okazji najnowszej rekonstrukcji, gdy Morawiecki wywalczył tylko tyle, że Grzegorz Puda nadal będzie ministrem. O wszystkim innym zdecydował prezes Kaczyński, a Morawieckiemu zostało to jedynie oznajmione. Słaby premier i zdruzgotany mailami szef Kancelarii Premiera to bardzo wygodna sytuacja dla prezesa PiS. Obaj mogą polecieć ze stanowisk w czasie jednej narady w siedzibie partii i po tygodniu wszyscy o nich zapomną.

Źródło: “Newsweek”