Zbigniew Ziobro udowadniając swoją rację w tym sporze zaproponował nawet zakład o samogon, który prawdopodobnie by wygrał. Krótko mówiąc, Solidarna Polska została okłamana, czy nawet wręcz oszukana. Logika podpowiada, że gdy ktoś okazuje się kłamcą, to nie chce się z nim współpracować. Tym logicznym tropem podążyła reporterka “Wyborczej” z kolejnym pytaniem, do Mariusza Goska.
– Jakby mnie ktoś oszukał, to nie chciałabym z nim współpracować – zaczęła dziennikarka.
– Nie my decydujemy o zmianie premiera – padła odpowiedź
– Rozumiem, że premiera Morawieckiego nie chcecie obalać? – dopytywała reporterka.
– Ale…my mówimy o błędach, które zostały popełnione.
– Ale za błędy się płaci.
– Czasami można wypić za błędy – odparł poseł
Jeśli Solidarna Polska nie chce odwoływać Morawieckiego lub nie czuje się na siłach do przekonania takiej operacji, to może sami powinni wyjść z rządu w ramach protestu? Ile można współpracować z człowiekiem, który ich oszukał?
Czytaj również:
- Wiceminister wstydu nie ma! Co za żenująca wypowiedź ws. nauczycielskich pensji
- Beka z Holeckiej w sieci. Jej zachowanie podczas wywiadu z Kaczyńskim rozpaliło niejeden umysł
- Szokujące słowa Sasina! TAK ocenił wyrok sądu ws. kłamstwa lustracyjnego w stosunku do zaufanego człowieka Kaczyńskiego
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU