Polityka i Społeczeństwo

Dziewczyny “chwyciły się za włosy”. Awantura w PiS wokół propozycji Witek

Ustawa pozwalająca na sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony, budzi skrajne emocje w obozie władzy. Dziewczyny chwyciły się za włosy.

Rząd od sierpnia kokosi się z ustawą, która pozwala pracodawcy sprawdzić, czy pracownik jest zaszczepiony i np. oddelegować go na inne stanowisko, minimalizując tym samych paraliż chorobowy w firmie. W zeszłym tygodniu poseł PiS Czesław Hoc wziął pod skrzydła projekt ustawy i na konferencji prasowej w Sejmie przedstawiał jego założenia. Pod koniec doszło do gwałtownej wymiany zdań z Arturem Dziamborem z Konfederacji – To obrzydliwa segregacja. Następnym krokiem będzie noszenie opasek dla zaszczepionych – grzmiał Dziambor.

Opozycjo! Pomocy!

Wyboje, na jakie natrafiła ustawa w parlamentarnym klubie Zjednoczonej Prawicy, okazały się dla niej za duże i już po kilku godzinach było wiadomo, że obóz władzy nie znajdzie w swoich szeregach dla niej większości. Wczoraj marszałek Sejmu Elżbieta Witek powiedziała na konferencji, że wszystkie kluby i koła poselskie otrzymały zaproszenie do wspólnych konsultacji nad projektem ustawy.

Musimy wszyscy usiąść i zadać sobie pytanie, czy jesteśmy w stanie wypracować ustawę ponadpartyjną w sprawie walki z IV falą koronawirusa – powiedziała. Przez ostatni miesiąc z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz od prorządowych mediów mogliśmy się dowiedzieć, że opozycja wspiera narrację Łukaszenki i Putina w sprawie kryzysu na granicy. Od kilku godzin Prawo i Sprawiedliwość przemieniło się w gołąbki pokoju.

Dziewczyny chwyciły się za włosy

O ile teraz Prawo i Sprawiedliwość będzie przed politykami opozycji rozwijało perskie dywany, tak wewnątrz całego obozu już dochodzi do bardzo mocnych napięć i to nie są anonimowe wypowiedzi tylko otwarta wojna. Anna Maria-Siarkowska z PiS oraz Joanna Lichocka z tej samej formacji, chwyciły się za włosy na Twitterze. Siarkowska to przeciwniczka obostrzeń, Lichocka to wierna żołnierka prezesa Kaczyńskiego.

Jeśli celem spotkania Pani Marszałek Elżbiety Witek z postkomunistami i resztą totalnej opozycji jest zagwarantowanie poparcia dla niekonstytucyjnej ustawy segregacyjnej, to może warto od razu omówić z nimi poparcie dla wszystkich innych ustaw? – huknęła Siarkowska.

Na wpis zareagowała Joanna Lichocka – Z całą pewnością warto, by władze klubu niezwykle starannie przygotowały listy wyborcze w przyszłych wyborach do parlamentu – i powiało grozą. Anna Maria-Siarkowska nie pozostała dłużna i wytoczyła po raz kolejny “postkomunistów”, co musiało być dla Lichockiej szczególne dotkliwe – Zgadzam się. Na listach prawicy nigdy nie powinno być osób, które paktują z postkomunistami i Platformą – odgryzła się.

Po takiej wymianie “uprzejmości”, strach pomyśleć co będzie dzisiaj, bo wczorajsze popołudnie to wstęp do dużej awantury.

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie