Na 10 tys. sędziów już 1,5 tys. zostało powołanych przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. W świetle wyroków TSUE i ETPCz, może dojść do wywrotki.
Jarosław Kaczyński zapowiedział kolejny skok na wymiar sprawiedliwości. Plany obejmują spłaszczenie struktury sądów, co daje możliwość odesłania części sędziów w stan spoczynku. Do tego dojdzie obezwładnienie Sądu Najwyższego. Te zakusy mają prawdopodobnie związek z coraz większą liczbą sędziów, którzy nie chcą orzekać z nominatami Krajowej Rady Sądownictwa (KRS).
Taki stan rzeczy to pokłosie wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), dające prawo do nieuznawania nominacji sędziowskich KRS-u. Oświadczenia o działaniu zgodnie z prawem unijnym i wyrokami unijnych trybunałów, w kontrze wobec oczekiwań władzy oraz decyzji polskiego TK, podpisało już 250 sędziów sądów powszechnych.
Na 10 tys. sędziów orzeka w Polsce już niemal 1,5 tys. osób, które przeszły procedurę nominacyjną przed nową KRS, oznacza to, że więcej niż co dziesiąty wyrok polskich sądów może być dotknięty wadliwością ze względu na niewłaściwe ukształtowanie sądu – informuje Onet.pl. Jak dodaje portal, w polskich sądach powszechnych rejestrowanych jest co roku około 15 mln spraw, czyli dziesiątki tysięcy wyroków mogą być wydane wadliwie.
Onet.pl jako hipotetyczny przykład podaje sprawę rozwodową między Polką i Francuzem, która posiada dziecko. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że jeśli matka-Polka rozwodząca się z mężem-Francuzem uzyska decyzję polskiego sądu i sędziego, który przeszedł przez nową KRS, że to ona ma wyłączne prawo do opieki nad dzieckiem, to francuski sąd może tej decyzji nie uznać.
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
