Kiedy Andrzej Duda mówił “dojna zmianę racz im [PO] wrócić Panie“, nikt nie podejrzewał, że te słowa przylgną do PiS już od pierwszego dnia, od kiedy zostały wypowiedziane. Dziś słów kilka o tym, jak nieudaczników życiowych powołuje się na najwyższe stanowiska państwowe tylko dlatego, że są znajomymi panów Morawieckich.
Cezariusz Leszisz – o tym nikomu nieznanym człowieku zrobiło się głośno kilka tygodni temu, kiedy Mateusz Morawiecki powołał go na stanowisko pełnomocnika rządu do spraw rozwoju gospodarczego z pensją 14.000 zł. Okazało się, że pan Lesisz swoją błyskotliwą karierę rozpoczął jako… kierowca Kornela Morawieckiego za czasów konspiracji. Lesisz dobrze się ukrywał ze swoim życiorysem, ale dziennikarzom udało się prześledzić jego karierę zawodową po zakończeniu konspiracji.
Po tym jak pan Cezariusz zakończył wozić cztery litery Morawieckiego w latach ’90, wyemigrował do Nowego Jorku, gdzie założył małą firmę budowlaną. Firma upadła na pysk, zostawiając 60.000 $ długu. Po tym “spektakularnym sukcesie” postanawia wrócić i spróbować sił w Polsce. W ojczyźnie zakłada wraz z konkubiną i przyszłą żoną spółkę, która ma budować drewniane domy. Tu pan Lesisz powtarza “wybitne osiągnięcia” z USA. Jego firma bankrutuje i do dziś spółka jest w likwidacji. Jego partnerka wkrótce znajduje jednak pracę w PKO BP, którym zarządza Zbigiew Jagiełło (kolega Lesisza z konspiracji), a on sam trafia po wygranej PiS w 2015 r. do gabinetu politycznego wicepremiera Morawieckiego. Dziś żona Lesisza jest członkiem rady nadzorczej PKN Orlen, oddelegowanym do czasowego wykonywania czynności członka zarządu, a sam pan Lesisz jest wspomnianym pełnomocnikiem rządu i zasiada w radzie nadzorczej Agencji Rozwoju Przemysłu. A że dwie rady nadzorcze są lepsze od jednej, to dostaje też fuchę w Totalizatorze Sportowym.
Dwukrotny bankrut Lesisz jako pełnomocnik premiera ma “formułować propozycje służące efektywnej realizacji strategicznych projektów inwestycyjnych” chociaż sam nie potrafił utrzymać swoich mikroskopijnych firemek i zostawił za sobą tylko długi. Dwukrotny bankrut Lesisz ma wprowadzać “najlepsze praktyki ładu korporacyjnego w zarządzaniu mieniem państwowym”, choć swoim zarządzić nie potrafił dostał do zarządzania potężne spółki państwowe. Takich oto pożal się boże specjalistów zatrudnia za ciężki pieniądze rząd PiS. Rodzina PiS na swoim. Znaczy, na naszym.
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU