Polityka i Społeczeństwo

Dziennikarka TVN złapała się za głowę po słowach Girzyńskiego. Jego odpowiedź nt. węgla wbija w fotel

Screen / YouTube/ Super Express

Po serii odpowiedzi Zbigniewa Girzyńskiego, dziennikarka TVN24 złapała się aż za głowę. Polityk wił się przy pytaniach o brakujący węgiel.

Temat węgla i kolejek pod kopalniami zaczyna coraz bardziej dominować. Na początku czerwca rzecznik rządu Piotr Müller apelował, żeby na razie nie kupować węgla, bo będzie go pod dostatkiem i surowiec stanieje. W podobnym tonie mówił w Sejmie miesiąc temu premier Mateusz Morawiecki.

Dzisiaj krajobraz pod kopalniami wygląda jak za głębokiej komuny. Kolejki po węgiel, kolejki do zapisów na węgiel, stanie w kilometrowych kolejkach przez kilka dni, to realia z którymi mierzą się Polacy, którzy muszą ogrzać domy węglem. Do tego ceny dochodzą do 3 tys. zł za tonę i nie ma widoków na jej obniżkę.

Rząd musi mieć świadomość, że węgla w zimie zabraknie, bowiem już nawet sam Jarosław Kaczyński dał zielone światło do palenia w piecach czym popadnie. Wspaniałomyślnie zabronił palenia oponami.

Załamana dziennikarka, czyli Girzyński w akcji

We wtorkowy wieczór w programie “Fakty po faktach” w TVN24 gościł Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej i Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy, wspierającego rząd Zjednoczonej Prawicy. Politycy odpowiadali na pytania związane z brakiem dostępności węgla.

Czy ten węgiel będzie i czy będzie w dobrej jakości, to pokaże przyszłość. Zakładam, że premier rzeczywiście robi wszystko, by ten węgiel był – mówił Zbigniew Girzyński.

Dodał, że “trzeba sobie postawić pytanie, dlaczego my te problemy z brakiem węgla w ogóle mamy”. – Po pierwsze najpierw przez lata bezmyślnie, bez zabezpieczenia innych możliwości dostaw energii, zamykaliśmy nasze kopalnie. Robiła to i Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość. Następnie uzależniliśmy się de facto od dostaw z zewnątrz, głównie z Rosji – stwierdził.

Pod małopolską kopalnią Janina ustawiają kolejki i są prowadzone zapisy na węgiel. Żeby się tylko zapisać, trzeba stać w kolejce nawet trzy dni. Dziennikarka TVN24 Katarzyna Kolenda-Zaleska, zapytała, co Girzyński ma do powiedzenia tym ludziom – Co pan powie ludziom, którzy stoją pod kopalnią Janina i czekają po 500 godzin i nie wiedzą, czy ten węgiel będzie, czy go nie będzie. Może będą musieli stać po kilka razy.

Odpowiedź posła koła Polskie Sprawy wybija w fotel. Dziennikarka aż złapała się za głowę, słysząc, co ma do powiedzenia w tym temacie Girzyński. Problemy z węglem, marznących ludzi, kolejki za surowcem i zimne domy parlamentarzysta sprowadził do konfliktu politycznego.

Powiem im, że jeżeli nadal będą dalej głosowali na Platformę Obywatelską albo na Prawo i Sprawiedliwość, to będą mieli te problemy. Bo te dwie partie prowadzą plemienną wojnę – wypalił.

Na koniec dziennikarka jeszcze raz spróbowała dopytać posła o konkretną odpowiedź. Girzyński tłumaczył, że Polska potrzebuje nowej siły politycznej. – Na takim poziomie nie będziemy rozmawiać, jest pan przedstawicielem strony rządzącej i nie może pan wszystkiego sprowadzać do konfliktu partyjnego – powiedziała Kolenda-Zaleska kończąc program.

Źródło: TVN24.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie