Czytelnictwo w Polsce wzrosło. Ministrowie Przemysław Czarnek i Piotr Gliński twierdzą, że to sukces Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. Tyle że nie dodają, co Polacy i zwłaszcza Polski czytają. I nie są to nazbyt ambitne lektury.
Sukces PiS?
Ministrowie Gliński i Czarnek chwalą się tym, że poziom czytelnictwa w grupie osób, które przeczytały jedną książkę w roku podskoczył o 3 punkty procentowe. Było 39 procent, a teraz jest 42. Pytanie, czy to nie błąd statystyczny. Pomińmy jednak tę kwestię.
Politycy twierdza, że podnieśli czytelnictwo, a teraz podniosą do tego ilość środków na jego promocję. Skorzystają na tym biblioteki. To plus. Dofinansowane będą też ponoć – jak podaje “Wprost” – organizacje promujące biografie papieskie i życiorysy Żołnierzy Wyklętych.
Co czytają Polacy?
Warto jednak przy tej okazji sprawdzić, co dokładnie czytają Polacy.
Panel BookScan analizuje dane sprzedażowe otrzymywane od około 250 księgarń stacjonarnych i dwóch sklepów internetowych. W ten sposób wiemy, co najchętniej czytają Polacy.
W 2020 r. podium należało do… Blanki Lipińskiej. Na pierwszym miejscu znajduje się “Ten dzień”, na drugim – “365 dni”, a na trzecim – “Kolejne 365 dni”. Krótko mówiąc, Polacy (a konkretnie: zapewne Polki) najchętniej czytają dość tandetne erotyki, które kiedyś nasze babcie chowały z tyłu biblioteczki i sięgały po nie wieczorami do poduszki.
Kolejne miejsce należało do Katarzyny Nosowskiej i jej książki “Powrót z Bambuko”. Polacy czytają też popularne, ale dość słabe kryminały Remigiusza Mroza czy Harlana Cohena.
Z dobrych wieści: w zeszłym roku Polacy ponownie często sięgali też po zbiory opowiadań o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego. Popularna była też “Położna z Auschwitz” Magdy Knedler.
Dziwić może niska lokata “Czułego narratora” Olgi Tokarczuk – książka zajęła czwarte miejsce w kategorii non-fiction, ale jeśli chodzi o ogólną klasyfikację, uplasowała się na trzynastym miejscu.
Źródło: Wprost
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU