Polityka i Społeczeństwo

Dyrektorzy szpitali są przerażeni programem szczepień. “Generalnie jest duży chaos”

Pierwszy grzech popełniono już na tym etapie planowania. Pomysł, by w dużych miastach, gdzie samych farmaceutów jest po kilka tys. osób, szczepieniami zajmowało się tylko kilka szpitali węzłowych, był bezsensowny od początku. Bo niby dlaczego twoją babcię czy dziadka może szczepić medyk z POZ (Podstawowej Opieki Zdrowotnej – red.), ale już pracownika apteki – tylko szpital węzłowy? Według założeń rządowych, szpitale węzłowe miały szczepić wszystkie osoby z grupy 0, które się do nich zgłoszą. Pojawiły się więc takie kuriozalne sytuacje, że do danego szpitala zgłaszał się cały duży ZOZ, liczący np. 500 osób, bo choć ludzi z uprawnieniami do szczepień mają, nie mogą tego zrobić u siebie – powiedział Onetowi wspominany już dyrektor.

Do tego chyba na poziomie władz proces decyzyjny nadal trwa i… jeszcze mocniej utrudnia wykonanie zadania dot. zaszczepienia większości Polaków.

Ni z tego, ni z owego kilkaset podmiotów w kraju dostało pismo podpisane przez pana dyrektora departamentu innowacji w Ministerstwie Zdrowia, który radośnie informuje, że zostali wyznaczeni do szczepienia wyjazdowego pacjentów DPS-ów. Dla przykładu: Zakład Opiekuńczo-Leczniczy przy Mehoffera w Warszawie ma w przyszłym tygodniu pobrać szczepionki i zaszczepić wyjazdowo kilkudziesięciu podopiecznych DPS przy ul. Dickensa. To karygodne, że narzuca się takie obowiązki, nie pytając nawet i nie sprawdzając, czy dany podmiot jest do tego przygotowany, czy ma lodówki, ludzi, itd. A po drugie, czy ktoś wydając takie decyzję patrzy na mapę? Mehoffera to daleka Białołęka, a Dickensa to Ochota. Znowu bez ładu i składu – powiedział Onetowi szef jednego ze szpitali z woj. mazowieckiego.

Managerowie placówek twierdzą, że chaos generuje głównie rząd. Paweł Obermeyer, prezes zarządu Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie, wskazuje też na pewne braki logistyczne.

Rzeczywiście, w ubiegłym tygodniu szczepionek nam brakowało. W tym natomiast pojawił się kolejny już komunikat – po tym, że możemy szczepić w weekendy – tym razem, że możemy szczepić nawet w nocy. Ale my dopiero w czwartek zaczęliśmy szczepić osoby spoza naszego szpitala. Takie mamy możliwości. Musimy mierzyć siły na zamiary – powiedział Onetowi.

Geneza problemu

Jaki jest główny problem? Ze słów szefów szpitali wynika, że to chaos i brak przygotowania odpowiednich procedur przed startem programu. Rząd miał na to zaś dostatecznie dużo czasu. A tak wygląda na to, że “szyje” procedury niemal na bieżąco.

Źródło: Onet.pl


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie