Między Rosją i Stanami Zjednoczonymi nie doszło do całkowitego zamrożenia kontaktów. – Niektóre kanały są otwarte – mówi Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już dziesiąty dzień. Codziennie organizowane są briefingi unijnych oficjeli, sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, amerykańskiej administracji i kremlowskich urzędników. Od momentu, gdy odwołano spotkanie sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena z Siergiejem Ławrowem, szefem rosyjskiej dyplomacji, nie było sygnałów, że kontakty między mocarstwami są kontynuowane w poufnej formie.
– Dziś, kiedy Putin forsuje inwazję na suwerenny kraj, nie jest to odpowiedni czas na spotkanie. Nigdy jednak nie zamkniemy całkowicie drzwi dla działań dyplomatycznych – podkreślała Jen Psaki, rzeczniczka Białego Domu.
Po 10 dniach zaciętych walk pojawiła się informacja płynąca z Kremla o kontaktach dyplomatycznych między Moskwą i Waszyngtonem. – Przemawiając na briefingu z dziennikarzami, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że “niektóre kanały dialogu ze Stanami Zjednoczonymi pozostały” – poinformowała agencja Interfax.
– Rzeczywiście, doszło do odmowy wzajemnych relacji, ograniczenia stosunków gospodarczych i nałożenia pewnych środków restrykcyjnych przez całą grupę krajów, w Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Japonii i kilku innych – powiedział Pieskow i dodał, że “świat jest zbyt duży aby Europa i Ameryka mogły odizolować jakiś kraj, zwłaszcza tak duży jak Rosja.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU