Duda znów zabrał głos ws. szczepień. I znów sprawie nie pomógł. “Ludzie mają własną mądrość”

Andrzej Duda zabrał głos w sprawie szczepień na COVID-19. I tradycyjnie wyszło na to, by lepiej tego tematu po prostu nie poruszał.

Całkiem niedawno marszałek Senatu Tomasz Grodzki apelował do Andrzeja Dudy, by ten się uaktywnił i wsparł program szczepień.

– Oczekiwałbym od prezydenta mego kraju, by wystąpił z orędziem zachęcającym do szczepienia się. To jest ważne dla nas wszystkich – mówił marszałek Senatu. I jak to się mówi – uważaj, o czym marzysz, bo może się to spełnić. Duda zabrał głos w sprawie szczepień, ale chyba lepiej, aby został w Juracie.

Duda był gościem programu „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News. Jednym z tematów rozmowy były właśnie szczepienia. Prezydent bardzo ostrożnie wypowiadał się na ten temat. Jeżeli ktoś spodziewał się stanowczego poparcia programu i potępienia zachowań antyszczepionkowców – srogo się zawiódł.

– Ja wierzę, że ludzie mają swoją własną mądrość i sami ustalają, co powinni ze sobą zrobić. Jestem sceptyczny wobec jakichkolwiek metod przymuszania. Jestem za taką miękką perswazją, a nie przymusem – stwierdził Duda. Przyznał, że jest za tym, aby tworzyć kampanie edukacyjne czy akcje udostępniające szczepionki, ale bezpośrednio do szczepień nie zachęcił.

– Apeluję jeszcze raz, by rozważyć poddanie się szczepieniu, bo z całą pewnością poddanie się szczepieniu zabezpiecza przed ciężkim przebiegiem choroby – wymigiwał się od jasnej deklaracji Duda.

– Sam się zaszczepiłem, bo uważałem, że taka była konieczność związana także z wykonywaną przeze mnie funkcją czy mi się to podoba czy nie – dodał prezydent. Jego ostrożne wypowiedz trudno nazwać niespodzianką – wszyscy pamiętamy, jak podczas kampanii Duda chciał przypodobać się antyszczepionkowemu elektoratowi i stwierdził, że nie chce się szczepić „bo nie”. Niedawno zastanawiał się też, czy spadająca statystyka zakażeń to efekt programu szczepień, czy może pogody.

Źródło: Polsat News