Andrzej Duda powołał na stanowiska doradców dwóch banitów z PiS-u. To może być zwiastun tworzenia własnego ośrodka władzy.
W ostatnim czasie doszło do zgrzytu między politykami PiS i Kancelarią Prezydenta – Pan prezes nie potrzebuje konsultować takich spraw z panem prezydentem – mówił Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS o roszadach w rządzie. Drobna, ale rzucająca się w oczy przepychanka przy zaprzysiężeniu nowych ministrów okraszona była również stwierdzeniem, że prezydent ma bardzo napięty kalendarz i w związku z tym uroczystość nie odbyła się w zeszłym tygodniu.
Do tego można dodać sugestie płynące z ośrodka prezydenckiego, że ustawa o ochronie zwierząt może zostać zawetowana przez Andrzeja Dudę. Prezydentowi nie podoba się ustawa w obecnym kształcie. Podczas Dożynek Prezydenckich podkreślił, że ważny jest dla niego dobrostan zwierząt – Ale, proszę państwa, nie można w tym wszystkim zapominać o tym, że na pierwszym miejscu jest byt rolnika, jakość jego życia, jego i jego rodziny – zaznaczył.
W otoczeniu prezydenta pojawili się nowi doradcy, których drogi z PiS-em w przeszłości się rozeszły. Łukasz Rzepecki w 2017 roku sprzeciwił się projektowi ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który wprowadzał m.in. podwyżki cen paliwa. Rzepecki zagłosował również za uchyleniem immunitetu Dominikowi Tarczyńskiemu oraz poparł weta prezydenckie do ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. W październiku 2017 roku został wyrzucony z klubu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
