Lider “Solidarności” w końcu pokazał prawdziwe oblicze intencji kryjących się za działaniami swojego związku zawodowego. Piotr Duda odniósł się bowiem w końcu do strajku pracowników LOT-u, którzy od ponad tygodnia walczą o poprawę warunków pracowniczych w spółce, zmagając się z dyscyplinarnymi zwolnieniami dla uczestników protestu, składaniem zawiadomień do prokuratury, groźbami prezesa i licznymi szykanami od ograniczenia dostępu do toalet zaczynając. Wydawałoby się, że szef jednej z głównych central związkowych z tak legendarną historią okaże zapisaną w nazwie organizacji solidarność protestującym kolegom, jednak nic bardziej mylnego. Uczestnicy strajku usłyszeli bowiem od Dudy, że: “Każdy broni swoich ludzi. My w bronieniu naszych jesteśmy skuteczni”. Następnie szef związku podkreślił, że jest do dyspozycji związkowców z “Solidarności”, a nie wszystkich.
W powyższy sposób centrala związkowa zareagowała na prośbę OPZZ, które zwróciło się w środę do NSZZ “Solidarność” oraz Forum Związków Zawodowych o włączenie w akcje solidarnościowe. Taka odpowiedź zapewne zszokowała zatem wielu związkowców z innych centrali.
Powyższe słowa są wręcz opadnięciem maski z twarzy Piotra Dudy. W swoich “skutecznych” działaniach związkowcy z “S” bowiem nigdy nie przyznawali się, że chodzi tylko i wyłącznie o ich prywatę, zamiast tego miało miejsce mydlenie oczu opinii publicznej interesem społecznym i walką o dobro wszystkich pracowników. W szczególności widoczna była ta narracja podczas wprowadzania zakazu handlu w niedzielę. Istniały wówczas inne, lepsze sposoby prawne zabezpieczenia interesu wszystkich pracowników (przykładowo zapisanie w prawie liczby przysługujących niedzieli wolnych dla pracowników w miesiącu, co wymusiłoby rotację personelu), które zostały jednak odrzucone, a dziś dzięki Piotrowi Dudzie możemy zrozumieć dlaczego.
Postawa kierownictwa “Solidarności” jest oburzająca jednak szczególnie w jednym obszarze. Podczas protestu w LOT ważna nie jest tylko sprawa postulatów protestujących, ale także agresywna, anty-pracownicza reakcja zarządu, który łamie wszelkie standardy dialogu z pracownikami. Nawet jeśli “S” nie ma interesu, bo nie protestują “swoi”, to jednak od czołowej centrali związkowej można oczekiwać reakcji, kiedy spółka neguje pracownicze prawo do strajku i represjonuje uczestników.
Widać jednak wyraźnie, że Piotr Duda dogadał się z PiS, a ta umowa jest całym sekretem rzekomej skuteczności związku. Szkoda tylko, że z korzyścią tylko dla “swoich”, a często kosztem innych pracowników.
Z perspektywy słów Piotra Dudy, który został wczoraj wybrany na trzecią kadencję jako przewodniczący “Solidarności”, kuriozalnie brzmią słowa Andrzeja Dudy, który na zjeździe związku powiedział:
“To właśnie Solidarność, właśnie wy, ruchem pokojowym, spokojnie domagającym się przestrzegania praw ludzi pracy, przestrzegania praw człowieka, przestrzegania i dostrzegania elementarnych wartości, doprowadziliście do wolnej Polski”.
Mentalność zdaje się być tutaj zatem taka sama, ciężko nie odnieść bowiem wrażenia, że i w PiS się wierzy, że wolna Polska jest także “tylko dla swoich”.
Źródło: businessinsider.com.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU