W Waszyngtonie wybuchły zamieszki, w których udział biorą zwolennicy Donalda Trumpa. Prezydent Duda kompromituje się wpisem na Twitterze.
Wczoraj Kongres Stanów Zjednoczonych miał zatwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich. W trakcie procedury przed Kapitolem wybuchły zamieszki, po czym tłum wdarł się do budynku. Wcześniej przemawiał Donald Trump, który wykrzyczał, że wybory zostały sfałszowane i to on jest ich prawdziwym zwycięzcą. Dziennikarze, politycy i komentatorzy są zszokowani wydarzeniami jakie mają miejsce w USA.
Można powiedzieć, że tak się kończy ogłupianie ludzi i tolerancja dla kłamców w życiu publicznym. W Polsce żywym przykładem na dawanie perfidnie kłamiącym politykom czasu antenowego jest Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. To jeszcze ciepły przykład szerzenia fake newsów na temat Unii Europejskiej. Nie mówiąc o Mateuszu Morawieckim, który dwa razy przegrał w sądzie sprawy związane z kłamstwami politycznymi. Telewizja z nazwy publiczna jest łapana na podawaniu nieprawd i manipulacji tak często, że już trudno to policzyć.
Po czterech latach kłamstw wypowiadanych przez Donalda Trumpa, amerykańskie media zreflektowały się na początku grudnia. Stacje telewizyjne przerwały wystąpienie prezydenta USA, który bez żadnych dowodów grzmiał, że wybory zostały sfałszowane, wyborcy zostali oszukani. Twitter już jakiś czas temu zaczął niektóre jego wpisy oznaczać jako wprowadzające w błąd. Wczoraj media społecznościowe zawiesiły konta Donalda Trumpa, ponieważ wpisy nie były wiarygodne.
Świat w mocnych słowach potępia wydarzenia w USA. Na tym tle ponownie kompromituje się prezydent Andrzej Duda. Ponownie, ponieważ po wygranej Joe Bidena, przywódcy z całego świata słali gratulacje, a prezydent Polski pogratulował “udanej kampanii wyborczej”. Andrzej Duda ze swoją “wstrzemięźliwością”, znalazł się w gronie takich państw jak Rosja, Turcja, Korea Północna, Iran czy Chiny.
Wydarzenia w Waszyngtonie to wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych, które są państwem demokratycznym i praworządnym. Władza zależy od woli wyborców, a nad bezpieczeństwem państwa i obywateli czuwają powołane do tego służby. Polska wierzy w siłę amerykańskiej demokracji – napisał Andrzej Duda.
Wydarzenia w Waszyngtonie to wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych, które są państwem demokratycznym i praworządnym. Władza zależy od woli wyborców, a nad bezpieczeństwem państwa i obywateli czuwają powołane do tego służby. Polska wierzy w siłę amerykańskiej demokracji.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) January 6, 2021
Internet zareagował na wpis prezydenta – Jak pamiętamy, masakra na placu Tiananmen była “wewnętrznymi sprawami Chin”. Nie wiedziałem, że prezydent Duda jest tak zafascynowany kliszami dyplomatycznymi chińskich komunistów – komentuje Michał Danielewski z OKO.press
Jak pamiętamy, masakra na placu Tiananmen była "wewnętrznymi sprawami Chin". Nie wiedziałem, że prezydent Duda jest tak zafascynowany kliszami dyplomatycznymi chińskich komunistów https://t.co/x881mLwPUg
— Michał Danielewski (@synczeslawa) January 6, 2021
Cywilizowany świat potępia przemoc w Waszyngtonie, wspiera prezydenta-elekta, solidaryzuje się z USA. Polski prezydent tweetuje o “wewnętrznych sprawach USA”. Niemądrze, żenująco, czyli tak jak zwykle – pisze Bartosz Wieliński z Gazety Wyborczej.
https://twitter.com/Bart_Wielinski/status/1346962606871904256
“Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało…” – pisze Dariusz Ćwiklak z Newsweeka.
"Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało…" https://t.co/QdALw5lDgO
— Darek Ćwiklak (@macdac) January 6, 2021
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU