Prezydent Duda planował chyba, że zostanie wybawcą swojego ugrupowania politycznego. Jego projekt ustawy dot. aborcji miał zezwalać na przerwanie ciąży w najcięższych przypadkach. Okazuje się jednak, że w efekcie nie zadowala ani PiS, ani opozycji. Ponoć sama partia rządząca nie jest pewna, czy w ogóle zbierze sejmową większość, konieczną do przegłosowania propozycji prezydenta.
Duda wielkim przegranym
Prezydent proponuje w swoim projekcie nowy zapis. Duda chce, by aborcja była możliwa, gdy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne”. Dodał w swoim apelu, że liczy na “szeroki konsensus polityczny w tej sprawie”.
Tyle że na “konsensus” nie ma co liczyć. PiS jest w tej sprawie podzielony, Solidarna Polska ponoć też. Nawet Porozumienie, choć trochę wcześniej proponowało podobne zmiany, też nie ma jednoznacznego stanowiska.
W partii Jarosława Kaczyńskiego nie ma też decyzji, czy w czasie głosowania nad pomysłem Dudy będzie dyscyplina. Możliwe, że Nowogrodzka uzna, że temat jest już na tyle kontrowersyjny, że jej wprowadzenie doprowadzi do takiej sytuacji, jaką widzieliśmy w czasie sporu o Piątkę dla zwierząt.
Opozycja
Rozdarta jest też Konfederacja. Z kolei Lewica ani myśli głosować za czymś, co w jej oczach jest wariantem jeszcze gorszym, niż poprzedni kompromis. Chce liberalizacji prawa do aborcji.
KO? Tu również Duda nie może liczyć na poparcie.
I w sumie opozycji trudno się dziwić. PiS samo weszło ma minę. Teraz nie powinno oczekiwać, że posłowie z innych partii pomogą wyjść z tego klinczu.
Mało tego, członkowie KO zauważają już, jaki problem ma obóz rządzący i w co gra:
Sejm przełożony o 2 tygodnie, na 18-19.11. Przestraszyli się protestów i liczą że uciszą kobiety j młodzież.
No i nie mają większości dla kuriozalnego projektu PAD.
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) November 3, 2020
Cezary Tomczyk otwarcie pisze już o tym, że PiS straciło większość:
Sejm przeniesiony z jutra na 18.XI. Dobrze, że nie na styczeń. To jest kpina. Cała Polska pracuje a PiS chce, żeby Sejm przestał pracować dla Polaków. Dlaczego? PiS stracił większość. Nie jest w stanie uchwalić 5-ki dla zwierząt. RPO- brak większości. Ustawa Prezydenta? To samo.
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) November 3, 2020
Źródło: Twitter, wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU