Przyrost przez protesty? Nie ma dowodów
Profesor przypomina, że przed gwałtownym wzrostem zachorowań eksperci – m.in. dr Paweł Grzesiowski – ostrzegali już dawno. Rządzący jednak nie reagowali.
– Lepiej było atakować Unię Europejską i mówić, jacy jesteśmy wspaniali i jak świetnie radzimy sobie z COVID-19. Przecież w sierpniu ktoś powiedział, że epidemię zwyciężyliśmy. To kompletne nieporozumienie po prostu wstyd… – skomentował prof. Simon, nawiązując do niesławnych słów Mateusza Morawieckiego z kampanii wyborczej. Skrytykował też premiera za jego sugestie, jakoby to protestujący byli winni przyrostowi zakażeń.
– Eksperci podają, że nie ma żadnych dowodów na to, co mówi premier. Być może nieznacznie przyrost zakażeń z tego powodu nastąpi, ale kobiety walczą o swoje prawa, o wolność wyboru i one nie będą chorowały, bo to są młode osoby. Ich potrzeba wolności i sprawiedliwości przeważa nad obawą o zdrowie – skomentował ekspert.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU