Polityka i Społeczeństwo

Drugie dno uszczelnienia systemu podatkowego. Kto zapłaci za błędy fiskusa?

Administracja rządu Beaty Szydło od samego początku swojego funkcjonowania podkreślała znaczenie skutecznego uszczelnienia systemu podatkowego oraz zwiększenie skuteczności walki z tzw. karuzelami w VAT. I na tym też polegać miała dobra zmiana w funkcjonowaniu fiskusa – czystka kadrowa w Urzędach Kontroli Skarbowej i zmiana strategii – zamiast kontroli tzw. spółek słupów uderzono w duże firmy mające korzystać z tzw. karuzel podatkowych oraz nieuczciwych praktyk optymalizacyjnych. Jedną z takich kontroli była wizyta w jednej z największych firm komputerowych w kraju czyli MGM S.A.

Wszystko odbyło się zgodnie z przyjętą strategią – wyszukać w długim łańcuchu dostawców sprzętu elektronicznego tzw. “znikającego podatnika” po czym zakwestionować transakcje jako fikcyjne przyjmując, że szefostwo spółki musiało mieć świadomość uczestnictwa w przestępstwie podatkowym. Skutkiem takiego założenia było zablokowanie środków na rachunku spółki celem zabezpieczenia przyszłych należności podatkowych w szacowanej wysokości 35 mln złotych. Resort finansów na czele z ówczesnym ministrem Szałamachą i Generalnym Inspektorem Kontroli Skarbowej Wiesławem Jasińskim mógł odtrąbić sukces i pokazać, czym różni się od swoich poprzedników. Wszystko pięknie wyglądało na papierze i w ogłaszanych przez MF statystykach. A gdy już ucichła burza wróciła szara rzeczywistość. Dziś, gdy ani Szałamachy, ani Jasińskiego nie ma już w resorcie finansów, za tamtą, krótkowzroczną strategię ma zapłacić kozioł ofiarny czyli inspektor, który zgodnie z poleceniami wykonywał swoje urzędowe obowiązki. I choć inspektor kontroli skarbowej od wielu już lat nie jest organem kontroli skarbowej oraz nie on podpisując decyzję podatkową ponosi za nią odpowiedzialność, właśnie on może zostać ukarany za błędy swoich przełożonych.

Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, sąd właśnie przychylił się do wniosku spółki o wznowienie śledztwa w sprawie rażącego naruszenia prawa przez inspektora, którego działanie przyczyniło się do upadłości spółki – w wyniku zablokowania środków pod nieprawdziwym zarzutem spółka utraciła płynność finansową i musiała zakończyć swoją działalność. Sąd w Wołominie nakazał prokuraturze podjąć umorzone śledztwo w sprawie rzekomego “poświadczenia nieprawdy” przez urzędników, tym bardziej, że w toku kontroli instancyjnej stawiane zarzuty się nie potwierdziły. Zastanawia jednak dlaczego zarzut skierowany jest wobec urzędników a nie dyrekcji białostockiego Urzędu Kontroli Skarbowej, który takowe rozstrzygnięcie podpisał, nadając mu urzędowy bieg.

Czy właśnie tak będzie dziś wyglądać “dobra zmiana” w skarbówce? Nieracjonalna i krótkowzroczna strategia “góry” i poszukiwanie kozła ofiarnego “na dole”? Warto też wspomnieć, że rozstrzygnięć w sprawach “karuzel podatkowych” jest po objęciu przez PiS władzy znacznie mniej – królują ustalenia nieprawidłowego stosowania cen transferowych. Aż strach pomyśleć, ilu jeszcze urzędników zmuszonych do zakwestionowania rozliczeń zostanie pociągniętych do odpowiedzialności, gdy sądy administracyjne masowo zakwestionują rozstrzygnięcia UKS a obecnie KAS. Ciekawe czy szef KAS, wiceminister Marian Banaś będzie miał na tyle honoru, by oddać się do dyspozycji wicepremiera Morawieckiego, stając w obronie podległych sobie urzędników. Mam obawy, że nie będzie go na to stać.

Źródło: DGP

fot.flickr/Sejm RP

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Źródło: DGP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie