Polityka i Społeczeństwo

Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz: Sprawa Pegasusa może zachwiać strukturami państwa [WYWIAD]

– Oczywiście [inne afery – red], były, ale nie na tyle ważkie, gdyż Pegasus może zachwiać strukturami państwa. Jeżeli komisja udowodniłaby, że ten system operacyjny był używany niezgodnie z prawem, to okazałoby się, że służby od dawna nie są kontrolowane, a Kaczyński może z nich korzystać według swojego „widzimisię”. To zaś nie ma nic wspólnego z demokracją – z politolożką dr Ewą Pietrzyk-Zieniewicz o Pegasusie i obecnej sytuacji politycznej w kraju rozmawia Michał Ruszczyk.

Michał Ruszczyk: Tuż przed Bożym Narodzeniem pojawiły się pierwsze doniesienia o inwigilowaniu prawników i polityków za pomocą izraelskiego systemu Pegasus. Niektórzy nazywają tę aferę polskim Watergate. Jak ta sprawa odbije się na polskiej polityce?

Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz: Sprawa jest rozwojowa i budzi zainteresowanie opinii publicznej oraz polityków jednej i drugiej strony sceny politycznej. Pamiętajmy, że rządzący niedawno zapewniali, że Polska nie ma Pegasusa, a później Jarosław Kaczyński w wywiadzie przyznał, że służby polskie jednak go posiadają. To pokazuje, że sprawa jest interesująca i rozwojowa, a politycy Zjednoczonej Prawicy zrobią wszystko, żeby ją bagatelizować.

Od strony prawnej też jest to ciekawe, gdyż, jak wiemy, na użycie tego urządzenia trzeba zgody sądu, a nie wiemy – jak na razie – czy i jaki sąd miał udzielić takiej zgody. Oprócz tego system ten miał służyć do szukania niebezpiecznych przestępców, a nie do inwigilowania oponentów politycznych. Teraz czekamy na odpowiedź: jak i czy legalnie ten system był używany?

„Gazeta Wyborcza” podaje, że Pegasus był również stosowany wobec polityków PiS byłych lub obecnych. Czy może to wpłynąć na sytuację w obozie rządzącym?

Biorąc pod uwagę, jak funkcjonują takie środowiska, które zbierają na siebie haki i nie ufają sobie wzajemnie, to niewykluczone, że tak. Jarosław Kaczyński na pewno jest ciekaw, z kim jego posłowie się spotykają, o czym rozmawiają i co myślą, żeby móc ich kontrolować i zmuszać do głosowania nad ustawami na których mu zależy, a za którymi być może by nie zagłosowali, gdyby ich nie podsłuchiwano.

Zjednoczona Prawica nie chce utworzenia sejmowej komisji śledczej w tej sprawie. Tymczasem opozycja porozumiała się z Kukizem i jest nadzieja, że jednak taka komisja powstanie. Jak Pani ocenia szanse na jej powołanie?

Jest nadzieja na powołanie takiej komisji. Fakt, że się opozycja porozumiała, to jest sukces, ale co z tego wyniknie, czas pokaże. Niemniej kwestie, które pojawiają się w tej sprawie pokazują, że legalność procedur państwowych można postawić pod dużym znakiem zapytania.

Druga sprawa: rozumiem niechęć Zjednoczonej Prawicy do powołania takiej komisji, bo jeżeli znamy fakty, które do tej pory się pojawiły, to należy zadać pytanie, co może jeszcze się pojawić? Warto też dodać, że w przypadku powołania sejmowej komisji śledczej grozi odpowiedzialność karna, a jeżeli eksperci Citizen-Lab mówią, że posiadają dowody o charakterze kryminalistycznym, to na ich podstawie będzie można postawić zarzuty politykom, którzy są zamieszani w sprawę Pegasusa. W takiej sytuacji tej sprawy nie dałoby się tak łatwo przykryć.

Kolejna sprawa: porozumienie z Kukizem zawiera pewien haczyk. Mianowicie opozycja zgodziła się na zajęcie innymi aferami podsłuchowymi oprócz Pegasusa. Jak znamy tempo prac komisji sejmowych, to trzeba będzie cofnąć się dwie kadencje, zaczynając od sprawy Pegasusa, która jest tu i teraz. Temu wszystkiemu towarzyszyć będą dalsze prace komisji senackiej. Natomiast pytania, które zostaną zadane będą wymagały odpowiedzi, a to nie jest na rękę rządzącym, oraz obowiązkowego stawienia się na takiej komisji, a nie tak, jak na senackiej, która ma mniejsze uprawnienia. Należy też dodać, że Kukiz grozi PiS-owi, że jeżeli taka komisja nie zostanie powołana, to przestanie głosować razem z obozem rządzącym, co może skłonić Zjednoczoną Prawicę do powołania komisji, gdyż większość wisi na włosku.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michal Ruszczyk

Historyk i dziennikarz współpracujący z portalami informacyjnymi i mediami obywatelskimi. Redaktor Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video Kod. Redaktor miesięcznika “Nasze Czasopismo” od stycznia 2018 do marca 2019. Od października 2018 współpracownik portali internetowych - Crowd Media, wiadomo.co i koduj24. Współzałożyciel i członek zarządu Stowarzyszenia Kluby Liberalne do marca 2019 roku. Od kwietnia 2019 związany z Koalicją Ateistyczną. Były członek warszawskich struktur Nowoczesnej.

Media Tygodnia
Ładowanie