Z politologiem dr Anną Materską – Sosnowską o zmianie kandydata na prezydenta przez Koalicję Obywatelską, kampanii i wyborach, rozmawiał Michał Ruszczyk
Michał Ruszczyk: Koalicja Obywatelska zmienia kandydata na prezydenta. Czy według Pani to dobre posunięcie?
Anna Materska – Sosnowska: Tak.
Dlaczego?
Dlatego, że daje to nowe otwarcie i nową energię. Widać również było, że wyborcy Platformy Obywatelskiej odsunęli się od Małgorzaty Kidawy – Błońskiej, po tym jak ogłosiła bojkot wyborów, a więc jest to jak najbardziej pożądany ruch.
Biorąc pod uwagę obecną sytuację epidemiologiczną, która utrudnia prowadzenie kampanii, jak Pani zdaniem załatwić sprawy formalne – zbieranie podpisów, rejestrację komitetu wyborczego itp. związane z kandydaturą Rafała Trzaskowskiego?
To jest dużo bardziej skomplikowany problem, bo nie zrobiono tego jak należy zgodnie z prawem, czyli nie wprowadzając przepisów o klęsce żywiołowej. To dotyczy to nie tylko Rafała Trzaskowskiego, ale może dotyczyć też innych kandydatów. Skoro wybory nie odbyły się w terminie, to wszystkich powinno obejmować te same przepisy dotyczące zbierania podpisów od nowa. Nie ma czegoś takiego jak nabyte prawa polityczne. Na jakiej podstawie prawnej PiS takie zasady wprowadza? Jest to niezgodne z kodeksem wyborczym, zasadami prawa. Ale pomińmy to już. Pytanie brzmi: jakie rozwiązania prawne zostaną uchwalone i ile czasu będzie na sprawy formalne? Dlaczego wybory z 10 maja zostały odwołane i dlaczego wielu ekspertów stało na stanowisku, że powinny zostać przełożone? Przede wszystkim dlatego, że nie spełniały demokratycznych zasad wyborów, a jedną z nich jest powszechność. Jak teraz będą wyglądały przepisy biernego prawa wyborczego dotyczące chociażby zbierania podpisów czy kwestii rozliczenia kampanii wyborczej. Co z komitetami, które zebrały fundusze i dzisiaj zgodnie z prawem powinni przekazać niewykorzystane środki. Takich pytań prawnych jest oczywiście cała masa i niestety to rządzący odpowiadają za bałagan prawny jaki mamy.
W kuluarach politycznych powszechnie mówi się, że najbardziej prawdopodobna data wyborów to 28 czerwca. Czy nie sądzi Pani, że, w skrajnym przypadku, Koalicja Obywatelska zostanie bez kandydata?
Myślę, że Koalicja Obywatelska, decydując się na taki ruch ze zmianą rozważała różne rozwiązania Zjednoczonej Prawicy, które mogą być niezgodne z prawem, łącznie z tym, że na zbieranie podpisów mogą być dwa, trzy czy cztery dni i sądzę, że jest na to przygotowana. Jeżeli jednak stałoby się tak, jak Pan mówi, to znowu byłoby to złamanie i pogwałcenie przepisów, co mogłoby stanowić podstawę do kwestionowania prawidłowości przebiegu procesu wyborczego.
Platforma Obywatelska postawiła na Trzaskowskiego mówiąc, że on potrafi wygrywać z PiS-em. Biorąc pod uwagę, że elektorat warszawski jest trochę inny niż elektorat ogólnopolski nasuwa się pytanie, czy PO ma naprawdę kandydata, który da radę powalczyć z Andrzejem Dudą o prezydenturę?
To jest złożone pytanie. Po pierwsze, opozycja musi doprowadzić do tego, aby była druga tura. Jeżeli się to stanie, to wejdzie do niej Rafał Trzaskowski. Po drugie, kluczowe jest również to, czy opozycja przed drugą turą będzie w stanie się porozumieć, żeby poprzeć wspólnego kandydata czy też nie. Nie przejmowałabym się też za bardzo tym elektoratem wielkomiejskim, bo to jest przypisywanie przez media rządowe Trzaskowskiemu, że popierają go tylko elity. Zadaniem kandydatów jest poszerzanie swoich elektoratów i także przed takim zadaniem stoi Trzaskowski. Nie wiemy jaki ma program wyborczy, ani co chce zaproponować. Trzeba pamiętać również, że brał udział w różnych samorządowych przedsięwzięciach, a samorząd cieszy się u nas zaufaniem, więc istnieje pewna sieć, którą można próbować wykorzystać, a w związku z tym wszystko może się różnie rozłożyć. Zobaczymy. Rozumiem Pana pytanie i faktycznie jest tu obawa, że Trzaskowski musi stać się bardziej powszechny, niż elitarny, ale moim zdaniem na to też zostanie poświęcona kampania.
Nowy kandydat KO ma negatywny wizerunek w TVP, gdzie jest przedstawiany jako „człowiek-awaria”. Na homofobicznej prowincji jest znany głównie z sygnowania tzw. karty LGBT. Jak, Pani zdaniem, pozytywnie wypromować Rafała Trzaskowskiego poza wielkimi miastami w najpewniej wyjątkowo krótkiej kampanii wyborczej i sytuacji epidemiologicznej?
Nie zajmuje się PR. W tak zwanej Telewizji Publicznej wszyscy kandydaci są pokazywani w sposób negatywny i jest to zarzut do całej kampanii, gdyż TVP nie spełnia wymogów stawianych mediom publicznym w procesie wyborczym, a więc jest to dużo poważniejszy problem. Z tego również wynika druga część Pana pytania, w jaki sposób jest przedstawiany i jakie są na jego czy pozostałych kandydatów rzeczy.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU