Urząd Ochrony Danych Osobowych zbada wkrótce zgodność z prawem polskim i europejskim procedury udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS. Wszystko na prośbę Kancelarii Sejmu.
W poniedziałek do Sejmu wpłynęło pismo prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które zobowiązuje Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie danych osobowych sędziów zawartych w wykazach osób popierających zgłoszenia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.
“Postanowienie Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych zostało wydane w związku z postępowaniem wszczętym przez Prezesa z urzędu na podstawie nowej ustawy o ochronie danych osobowych, która weszła w życie 25 maja 2018 r. Tego samego dnia zaczęło też obowiązywać unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO)”
– przekazało Centrum Informacyjne Sejmu.
Dyskusja w sprawie trwa. Najwyższy Sąd Administracyjny orzekł, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykaz nazwisk osób popierających kandydatów do KRS.
Z kolei Kancelaria Sejmu powoływała się na zapis ustawy o KRS, który mówi, że zgłoszenia od sędziów – kandydatów do Rady – “Marszałek Sejmu niezwłocznie przekazuje posłom i podaje do publicznej wiadomości, z wyłączeniem załączników”, czyli dołączonych do nich list poparcia.
Wyrok NSA skomentował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. Uważa, że Kancelaria oczekuje teraz na pisemne uzasadnienie orzeczenia. To ono ma stanowić wstęp do dalszej debaty.
We wtorek 16 lipca do Kancelarii wpłynęło pismo uzasadniające wyrok NSA. Tego samego jeszcze dnia posłowie PO-KO poinformowali, że składają wniosek o ponaglenie szefa Kancelarii Sejmu w sprawie wykonania wyroku NSA.
Z kolei 24 lipca CIS informowało, że analizowane jest m.in. uzasadnienie wyroku NSA, ponieważ jest „niezbędne do wykonania orzeczenia w tej sprawie”. CIS podkreślił przy tym, że na udostępnienie informacji publicznej obowiązuje 14-dniowy termin; tym samym termin udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS wnioskodawcy minie 30 lipca br. Zapewniono też, że „Kancelaria Sejmu respektuje prawomocne orzeczenia sądów”.
Powyższe działania są kolejnym ciosem w transparentność działania państwa. Najważniejsze jest jednak pytanie, dlaczego PiS nie chce ujawnić załączników? Możliwe bowiem, że one… w ogóle nie istnieją. Co to oznacza w praktyce? Mianowice, że całe KRS jest nielegalne, a tym samym podważa to cały system prawny w Polsce…
Wciąż wierzycie, że są jakieś listy? https://t.co/6VCnCSHBkE
— Dominika Długosz (@domidlugosz) July 30, 2019
Źródło: Twitter/dziennik.pl
fot. flickr/Sejm RP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU