Ziobro musi atakować PiS. Powód? Chce umacniać swoją pozycję i swojej partii. Oznacza to, że on i Tusk mają wspólny interes — twierdzą twórcy “Stanu po burzach”.
Walka o samodzielność
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski w programie “Onet Opinie” powiedział, że w 2027 r. mogłoby się odbyć referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Wtedy kończy się obecny budżet unijny. Kolejny nie będzie już dla Polski tak korzystny jak obecny.
Solidarna Polska będzie naciskać na powyższy punkt widzenia. Musi bowiem jakoś odróżnić się od PiS-u, by nie zostać przez tę partię “zjedzoną”.
Teraz Ziobro o jego ludzie będą atakować PiS za to, co już w tej chwili uważają za klęski w relacjach z UE. Chodzi o crak pieniędzy z unijnego funduszu odbudowy po pandemii, ale też podwyżki cen energii czy groźbę wstrzymania budżetowej pomocy z Brukseli pod zarzutem naruszania praworządności i ustępstwa w sprawie sądów.
Nowy koalicjant Tuska
Warto zauważyć, za twórcami podcastu “Stan po burzy”, że Ziobro w sposób naturalny stał się nieformalnym sojusznikiem Donalda Tuska. Ten ostatni napisał na Twitterze: “PiS ustami posła Kowalskiego wskazuje 2027 rok jako datę referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii. Tak wygląda zdrada stanu”.
Napisał “PiS”, a nie Solidarna Polska i to mimo tego, że Kowalski jest z tej drugiej partii. Powód? Tusk chce teraz wykorzystać antyunijną retorykę ziobrystów, by nią straszyć Polaków i przestrzegać przed konsekwencjami rządów PiS. W tym sensie także Ziobro jest sojusznikiem Tuska.
Obaj – Tusk i Ziobro – mają interes w atakowaniu PiS- u. Obu daje to paliwo: Tuskowi do rywalizacji z rządem, Ziobrze do walki o swoją samodzielność w polityce.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU