Polityka i Społeczeństwo

Donald Tusk podjął decyzję. Dla nich w jego planie nie ma już miejsca

paparazzza/shutterstock

Donald Tusk od początku podchodził z dużą rezerwą do polityków Lewicy. Nie było puszczania oka, nie było ciepłych słów. W planach lidera PO nie ma dla nich miejsca.

Donald Tusk od momentu powrotu do polskiej polityki, podchodził z dużą rezerwą do Lewicy. O ile w stronę PSL-u i Polski 2050 wykonywał przyjazne gesty, tak Lewica nie mogła liczyć na puszczenie oka i kilka ciepłych słów. Do tego Włodzimierz Czarzasty skorzystał ostatnio z metod, które mają mało wspólnego z demokratycznymi standardami. W obawie przed wysadzeniem w powietrze przez zbuntowaną część Nowej Lewicy (dawnego SLD), zawiesił hurtowo posłów i członków zarządu. Tego typu metody są raczej bliższe Jarosławowi Kaczyńskiemu, niż komuś, kto chce powrotu Polski na demokratyczne tory.

Według informacji “Gazety Wyborczej”, jakiekolwiek plany budowania konstrukcji wyborczej w Lewicą, zostały w Platformie Obywatelskiej porzucone. – Plany Platformy przy Tusku to wzmocnienie pozycji w centrum sceny. W tym planie nie ma miejsca na umizgi wobec Nowej Lewicy, z którą nie planujemy wspólnych list w przyszłych wyborach – mówi gazecie polityk Platformy Obywatelskiej.

Polityk dodaje, że Partia Razem, nazywana “lewicą ideową”, jest dla Platformy zbyt radykalna, a dawne SLD zbyt konserwatywne poglądowo w sprawach wolnego rynku. Po dealu Lewicy z PiS-em w sprawie Funduszu Odbudowy dochodzą też obawy, że przy pójściu na wspólnych listach, niektórzy “mogą się zameldować po drugiej stronie”. A nawet jak się nie przejdą po wyborach na drugą stronę, to wspólny rząd może grozić tym, co wyczynia teraz Jarosław Gowin w ramach Zjednoczonej Prawicy.

Z Platformy dochodzą sygnały o budowaniu lewego skrzydła. Na razie plotki są w powijakach i wyglądają na pewnego rodzaju wewnętrzne tarcia. Z jednej strony mówi się o Barbarze Nowackiej, która mogłaby zostać liderką takiego odłamu. Z drugiej pojawiają się Zieloni, będący ważnym elementem w strategii Donalda Tuska. Jest jeszcze Bartosz Arłukowicz. Tak czy inaczej po lewej stronie Platformy musi coś powstać.

Źródło: Wyborcza.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie