Polityka i Społeczeństwo

Donald Tusk ostro krytykuje 500 Plus. Poważny błąd czy genialna strategia polityczna?

Flickr.com/KPRM
Czy Donald Tusk – mimo tego, że nie chce kandydować na prezydenta Polski – powróci do krajowej polityki? Wiele nowych informacji sugeruje, że tak może być.

Tusk zaczynał karierę w Kongresie Liberalno-Demokratycznym. Tam nie odniósł wielkich sukcesów. Przykleiła się do niego nawet łatka „polityka w krótkich spodenkach”. Potem była Unia Wolności i wreszcie Platforma Obywatelska, którą założył z Andrzejem Olechowskim i Maciejem Płażyńskim. Panowie wykorzystali sukces Olechowskiego w wyborach prezydenckich. Udało się. Partia do dziś jest największym ugrupowaniem opozycyjnym i przez 8 lat rządziła Polską. Przed tym jednak doszło do rzezi wewnątrz triumwiratu. Cezar zawsze może być tylko jeden. Został nim Tusk.

Samiec alfa

Czy tego typu walka o terytorium i status samca alfa trwa w obozie PO i teraz? Tusk oddał w 2014 r. stery w partii i państwie Ewie Kopacz. Lejce powozu szybko przejął Grzegorz Schetyna. Uszczelnił go i zbił deski, które zaczęły lekko odchodzić od konstrukcji, ale dziś znowu pojawiają się problemy. I do gry chce wrócić założyciel Tusk.

Donald Tusk uprawia politykę surfingową. Nie płynie do celu, tylko z fali na falę. Teraz poczuł słabnącego w partii Schetynę i okazję na usunięcie go ze stanowiska. Jak pojawi się kolejna fala i zacznie słabnąć PiS, to Tusk może zawalczyć o prezydenturę w 2025 r. – mówi anonimowy rozmówca „Wprost”.

Walka o PO ponoć już się rozpoczęła, co pokazuje, że – mimo sceptycyzmu niektórych – ta partia nadal ma polityczny potencjał. Ponoć proces odzyskiwania wpływów w polskiej polityce były premier chce rozłożyć na lata. Na razie uderza w 500+, czyli sztandarowy program PiS. Otwarcie mówi, że za pewien czas może być tak, że ludzie, mając w kieszeni 500 zł z tytułu świadczenia, nie będą mogli na przykład wyleczyć dziecka. Zaczyna atakować PiS i pomysły partii. Nawet te, które cieszą się powszechnym poparciem.

Błąd czy strategia?

Niektórzy są zdania, że szef Rady Europejskiej popełnił poważny polityczny błąd. Ponoć zamiast wspierać, tak przeszkadza kandydatce PO na prezydenta, Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Tyle że słychać też komentarze zgoła inne. Niektórzy nadal wierzą w geniusz Tuska. Uważają, że jest on cwańszy od Schetyny i już teraz zaczyna krytykować politykę socjalną PiS. Dlaczego? Wynika to z założenia, że spodziewane spowolnienie gospodarcze doprowadzi do tego, że już 2021 do 2023 r. ugrupowanie rządzące będzie się wycofywało z wprowadzanych obecnie programów. Po cofnięciu 500+ Tusk będzie mógł powiedzieć o tym, że program był błędem już parę lat wcześniej i on to wiedział.

Ponadto, jako przewidujący polityk może przygotowywać sobie pole do startu w wyborach prezydenckich za blisko 5 lat. Do tego są mu jednak potrzebne struktury. Czy więc dlatego rozpoczął walkę o wpływy w PO? A może zacznie budować coś obok, nową siłę polityczną? Rok 2020 będzie decydujący dla jego dalszej kariery.

Źródło: Wprost

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie