“(…) Polska – i to jest szokujące także dla Europy, a nie tylko dla proeuropejsko nastawionych Polaków – stanęła okoniem wobec wszystkiego, co dla Unii ważne (…)” – powiedział w wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej zagościł w krakowskiej redakcji tygodnika i udzielił obszernego wywiadu. Możemy w nim przeczytać o Jarosławie Kaczyńskim, polskiej polityce oraz o tym co dzieje się za kulisami Unii Europejskiej. Jest tam sporo miejsca poświęconego złym relacjom z Unią.
Według Donalda Tuska na razie nie ma co przesadzać z dramatycznymi konsekwencjami o charakterze formalnym i finansowym po uruchomieniu artykułu 7. Do kar i sankcji droga jest jeszcze daleka, ale polityczne koszty na arenie europejskiej są dla Polski nie do zlekceważenia. Dodaje, że Prawo i Sprawiedliwość może zakończyć ten kryzys wycofując się ze zmian w systemie wymiaru sprawiedliwości. “W Brukseli jest ciągle gigantyczna nadwyżka nadziei – nie mówię o zaufaniu, ono już niestety zginęło – że Polska jednak zostanie w Unii (…)” – odpowiada były przewodniczący Platformy Obywatelskiej na pytanie czy Bruksela liczy się z Polexitem.
Pytany czy Polska jest skazania w Unii na marginalizację mówi – “Polska nadal uchodzi w Europie za jeden z nielicznych przykładów permanentnego sukcesu gospodarczego. (…) Musimy sobie uświadomić, że państwa starej Unii przestają się nami opiekować, a zaczynają z nami konkurować. Gdyby w sprawie pracowników delegowanych Polska mądrzej postępowała i mądrzej organizowała cały region, może uzyskałaby lepsze warunki”. To jak potrafimy organizować region, pokazało głosowanie przegrane przez Polskę 27:1. Viktor Orban do ostatnich sekund zapewniał, że poprze kandydata PiS-u, czyli nawet najbliższego sojusznika nie byliśmy w stanie przeciągnąć na swoją stronę.
Odpowiadając na pytanie o swój wpis na Twitterze, w którym przestrzegał o realizacji przez PiS planu Kremla, gdzie w Polsce został on odebrany jako zapowiedź powrotu do polskiej polityki mówi – “Wiem, że jestem przedmiotem takich spekulacji. (…) To nie jest ucieczka od pytania, bo w tej chwili po prostu nie wiem, co będę robić za dwa lata.” Donald Tusk powiedział, że woli żeby w ciągu w tych dwóch lat bez jego udziału doszło do zmiany politycznej, która na nowo zakorzeni Polskę w Unii. Dodał jednak, że nie wybiera się na emeryturę.
O swoich przeciwnikach politycznych – “(…) Jeśli moi oponenci polityczni są w czymś lepsi ode mnie, to właśnie w straszeniu. Jeśli więc PiS ciężko nad tym popracuje, wówczas UE, która dziś wielu Polakom wydaje się oazą stabilności i przewidywalności, może zacząć kojarzyć się z niestabilnością (…)”. Najmniejszych wątpliwości nie budzi u Tuska to, że PiS sprowadza obecność w Unii do bilansu płatności z całkowitym pominięciem innych korzyści jak np. wspólny rynek czy gwarancje bezpieczeństwa. “(…) Mogę więc łatwo wyobrazić sobie sytuację, że gdy pewnego dnia Polska znajdzie się w gronie tych płatników, władza w Polsce uzna, że czas zapytać Polaków, czy nadal chcą Polski w UE (…)”.
Tusk pytany czy PiS ma z kim przegrać odpowiada – “Ależ ma!” . Przypomina słowa, które wypowiedział na początku swoich rządów, że Platforma nie ma z kim przegrać. Te słowa interpretowano na różne sposoby, ale wszyscy pomijali to co powiedział w kolejnym zdaniu – “(…) że skoro nie mamy z kim przegrać, to pewnie przegramy sami ze sobą”. No i jak wszyscy wiemy, to się udało.
Źródło: Tygodnik Powszechny
Fot. Shutterstock/Drop of Light
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU