Polityka i Społeczeństwo

Dokonał niemożliwego. Pójdzie za to siedzieć?

Marek Jakubiak

Marek Jakubiak zebrał w krótkim czasie wymaganą ilość podpisów, aby wystartować w wyborach prezydenckich. Teraz zajmie się tym prokuratura – informuje Gazeta Wyborcza.

Nikt nie był w stanie uwierzyć, że człowiek bez zaplecza politycznego, w szczycie pandemii może zebrać 140 tysięcy podpisów. Marek Jakubiak dokonał niemożliwego – Swoją kandydaturę zgłosił 10 marca. 20 marca miał już 140 tys. podpisów – przypomina Gazeta Wyborcza.

Gazeta ujawniła proceder przepisywania list poparcia do którego zatrudniono Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. Cudzoziemcy dostawali wykazy ludności z imieniem, nazwiskiem i numerem PESEL, po czym przepisywali dane na karty poparcia. Jak pisała Wyborcza, dziennie mogli sfałszować karty z 18 tys. nazwisk. Jakubiak pozwał Wyborczą za tekst o fałszerstwach, ale przegrał we wszystkich instancjach.

Po naszym tekście prokuratura zaczęła badać sprawę, ale z zawiadomienia prywatnego, a nie z urzędu.(…)Decyzję o wszczęciu śledztwa podjęto 29 lipca – pisze Wyborcza. Z otrzymanego pisma wynika, że sprawa toczy się z art. 248 pkt. 3 i 6 – Kto(…)niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze(…)podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 – czytamy. Śledztwo toczy “w sprawie”, a nie “przeciwko”.

Marek Jakubiak swoimi wrażeniami po zebraniu podpisów bardzo chętnie dzielił się z prorządowym portalem wPolityce.pl. 23 marca portal wielkim nagłówkiem “TYLKO U NAS” poinformował o zebraniu przez byłego posła Kukiz’15 ponad 100 tys. podpisów – Półmiesięczne starania kończą się sukcesem – chwalił się Jakubiak. Po przegraniu procesu z Wyborczą płakał w rękaw jednemu z redaktorów wPolityce.pl – To sądowa farsa, nie zostałem wysłuchany, nie sprawdzono dowodów. To parodia sprawiedliwości – grzmiał.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie