– Ja, mimo że miałem czwórkę dzieci, nie korzystam z Karty Dużej Rodziny. Ale największy PO-wiec, najbogatszy człowiek, jeden z najbogatszych ludzi w mojej gminie, pierwszy pobiegł po Kartę Dużej Rodziny, mimo że wcześniej to rozwiązanie krytykował. Pierwszy pobiegł. Wy też pierwsi pobiegniecie po te dopłaty – grzmiał senator. Potem zapewnił, że on osobiście nie zgłosi się po dodatek węglowy. I założył, że inni dobrze sytuowani obywatele nie skorzystają z tej okazji.
– Każdy honorowy Polak, który nie ma potrzeb tego typu, po pomoc socjalną nie idzie, nie wyciąga ręki do państwa, nie bierze pieniędzy, które nie są mu konieczne, rozumiejąc, jak działa system pomocy państwowej, czy to pomocy socjalnej, czy parasocjalnej, takiej jak ta pomoc, bo to jest pomoc parasocjalna. Nikt normalny nie powinien ręki wyciągnąć – argumentował senator Bogucki. Oj, chyba się zdziwi.
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU