Gospodarka

Dobra zmiana uderza w ceny prądu. W rezultacie… zdrożeje wszystko.

W czasie, gdy PiS rozdaje kolejne pieniądze na programy z serii „plus”, okazuje się, że wkrótce czeka nas spora podwyżka niemal wszystkich produktów i usług. Ministerstwo energii zawarło bowiem w projekcie tzw. ustawy prądowej zapis, z którego wynika, że możemy spodziewać się podwyżek cen energii elektrycznej. “Puls Biznesu” przypomina, że projekt przepisów trafi do Sejmu w ten piątek.

Sytuacja średnich i dużych przedsiębiorstw zmieni się od 1 lipca 2019 roku. Patrząc na sytuację na hurtowym rynku energii elektrycznej w Europie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że od lipca 2019 roku przedsiębiorstwa obrotu będą oferować podwyżki cen energii elektrycznej tym odbiorcom” – można przeczytać w dokumencie.

Druga nowelizacja

Obecny projekt jest jednak drugą nowelizacją ustawy. Pierwszą przyjęto jeszcze w lutym, zaś przepisy przegłosowywano w ostatnich dniach grudnia 2018 roku. Tamta ustawa zamroziła ceny prądu dla odbiorców indywidualnych. Ponadto obniżyła akcyzę i opłatę przejściową. Znamienne było to, że nie było tam zapisów, które pozwalałyby na zamrożenie cen dla pozostałych grup odbiorców. A mowa tu m.in. o samorządach i firmach. Stąd druga nowelizacja.

„W pierwszym projekcie nie było także zgody Komisji Europejskiej, która twierdziła, że regulowanie ceny dla firm oznacza pomoc publiczną, nieakceptowalną ze strony mechanizmów unijnych” dodaje Business Insider.

Koniec dobrej zmiany?

Choć pierwsza nowelizacja zamroziła ceny dla osób indywidualnych, na wiele się to dziś zda. Dlaczego? Żyjemy bowiem w świecie, który niemal w całości jest oparty na energii elektrycznej. Jej cena wpływa na wyceny produktów i usług na każdym rynku. Jeśli ta wzrośnie, odbije się na cenach niemal wszystkiego.

Co w takiej sytuacji zrobi PiS? Na razie partia oparła swoje rządy na polityce socjalnej. Kolejne programy „plus” są dziś doceniane przez ogół obywateli, ale warto zaznaczyć, że wzrost cen doprowadzi do spadku wartości pieniądza. W 2020 r. może okazać się, że inflacja przebije już poziom celu inflacyjnego NBP (3,5%). Tym samym kwoty uzyskiwane z socjalu będą mniej warte. Innymi słowy, za 500+ Polacy kupią już mniej, niż dzisiaj.

Od dawna mówi się, że PiS ma szczęście w kwestiach koniunktory gospodarczej. I faktycznie – poprzedni światowy kryzys wybuchł za rządów PO-PSL. Od czterech lat partia rządząca także chwali się pozytywnymi wskaźnikami makroekonomicznymi, które nie wynikają w pełni z jej zasług. Jarosław Kaczyński musi jednak pamiętać o jednym – szczęście kiedyś się kończy.

Źródło: Puls Binzesu, Business Insider

Fot. Adam Guz / KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU [wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Jacek Walewski

Dziennikarz. Na stałe współpracuje z portalami Crowd Media, Comparic i Bitcoin.pl. Jego artykuły publikują też Polsat News i Interia. W latach 2017 - 2018 asystent społeczny posłanki Mirosławy Nykiel, wiceprzewodniczącej Komisji ds. Gospodarki.

Media Tygodnia
Ładowanie