Następnie eksperci zastanawiają się, czy zbrodniarz był poczytalny. Lektor przypomina, że trwa śledztwo, ale podkreśla, że politycy opozycji „napisali własny scenariusz”. I żali się, że winą obarcza się nagonkę TVP. Autor materiału przypomina, że Adamowicz nie startował w wyborach samorządowych z list PO. I tu pojawia się zaskakujący ciąg logiczny: gdyby morderca oglądał TVP, nie zabiłby Adamowicza, bo wiedziałby, że ten nie jest już członkiem PO! Skoro tego nie wiedział, to oznacza, że nie oglądał rządowej telewizji, zarzuty wobec niej są bezpodstawne. Wina spada więc na opozycję.
– A to przecież nienawiść do Platformy pchnęła Stefana W. do zbrodni – kwituje lektor. Niestety, TVP nie może odpuścić nawet takiej tragedii, by nie bawić się w szerzenie swojej wizji świata. Rządowa telewizja idealnie wpisała się tym w tytuł, w którym nazwali ten materiał: “polityczna gra tragiczną śmiercią”.
Materiał “Wiadomości” wywołał nie przeszedł bez echa. W ostrym wpisie nawiązał do niego Donald Tusk.
– Bezkarni pozostają też organizatorzy nagonki ich polityczni patroni, a nienawiść wciąż wylewa się z mediów publicznych. Nie zapomnimy ani ofiary, ani sprawców – napisał były premier na Twitterze.
Minęły dwa lata od tragicznego zamachu na Pawła Adamowicza, a proces jego zabójcy nawet się nie rozpoczął. Bezkarni pozostają też organizatorzy nagonki ich polityczni patroni, a nienawiść wciąż wylewa się z mediów publicznych. Nie zapomnimy ani ofiary, ani sprawców.
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 13, 2021
Źródło: TVP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU