Polityka i Społeczeństwo

Długa kolejka polityków PiS do zniszczenia Morawieckiego. Co zrobi Kaczyński?

Morawiecki

Morawiecki odejdzie? Mogą do tego doprowadzić pielgrzymki ludzi z obozu władzy na Nowogrodzką z donosami na premiera. Nie chcą, aby przejął władzę w PiS.

Jarosław Kaczyński słabnie, Morawiecki się nie wzmacnia

Tym razem nie tyle jednak chodzi o słabość polityczną, ile o kwestie wieku i sprawności fizycznej. Prezes PiS w 2023 r., gdy przypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych, będzie miał 74 lata, a to nie jest wiek pozwalający układać polityczne strategie na wiele lat naprzód. Morawiecki zaś nie gwarantuje pozytywnego ciągu dalszego, ponieważ w obozie władzy nikt nie traktuje go jako punktu odniesienia i osobę, z którą trzeba rozmawiać, aby słowo stało się ciałem.

W PiS w najlepsze trwa walka wszystkich ze wszystkimi

Kaczyński zaczyna chyba rozumieć, że płaci za Morawieckiego zbyt wysoką cenę. Dla niego istotna jest funkcjonalność obozu politycznego. Tymczasem kiedy odbywa się nawalanka wszystkich ze wszystkimi i myślenie nie jak wygrać, tylko jak się pozbyć Morawieckiego, z takim obozem nie da się wygrać wyborów – słychać w prywatnych rozmowach z przedstawicielami sejmowej większości.

Zjednoczeni niechęcią do Morawieckiego

Najwięcej energii nie pochłania obecnie rządzącym ani zapanowanie nad pandemią, ani próba rozwiązania konfliktu z Unią Europejską, ale kwestia, kto poprowadzi partię do wyborów i żeby twarzą kampanii nie był Mateusz Morawiecki. Gdyby tak się stało, oznaczałoby to, że on przejmie sukcesję po Kaczyńskim – słychać w okolicach Nowogrodzkiej.

Długa lista pretensji do premiera wewnątrz obozu władzy

Sasin chce się zemścić, bo uważa, że to ludzie Morawieckiego z Centrum Informacyjnego Rządu wrobili go w porażkę wyborów kopertowych, co politycznie go utopiło. To Sasinowi przypisuje się w PiS, że stał za wyciekiem do mediów przeszło stu nazwisk ludzi premiera w spółkach skarbu państwa. Za to Błaszczak chętnie pozbyłby się Morawieckiego, bo wydaje się mu, że dojrzał do tego, aby stanąć na czele rządu. Wszystkie pomysły na wzmacnianie armii to nic innego jak sposób na „otorbianie” prezesa. Z kolei Kamiński nie może zapomnieć Morawieckiemu, że kilka razy zabiegał u Kaczyńskiego, by odwołał go z funkcji koordynatora służb specjalnych – przekonują przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy w prywatnych rozmowach.

Morawiecki wymiękł i cofnąłby zamach PiS na sądy?

Morawiecki najchętniej cofnąłby wszystkie zmiany w sądownictwie do czasu sprzed 2017 roku, czyli skasowałby także Krajową Radę Sądownictwa, jak chce Bruksela. On nigdy nie był przekonany do tego, by brać się do reformy sądownictwa. Ale my się na to nie zgodzimy, bo likwidacja KRS oznaczałaby całkowitą porażkę Ziobry – mówią w Solidarnej Polsce.

Bielan i Kurski mają na Kaczyńskiego znacznie większy wpływ niż Morawiecki

To oni namawiają prezesa PiS do “jazdy na ostro” w kwestiach, w których rząd toczy spór z Brukselą. Morawiecki zaś musi świecić oczami i wysłuchiwać połajanek od europejskich liderów czy choćby od eurodeputowanych. W PiS panuje przekonanie, że wojna z UE to wojna o nic. Politycy ci dodają, że jeśli to wszystko pójdzie za daleko, Polska może ponieść historyczną klęskę.

Źródło: “Newsweek”

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie