– Nie wiesz, czy starczy ci sił, żeby to udźwignąć i nie wiesz, czy twój mąż kocha cię tak samo, jak ty jego i jest równie jak ty – zdolny do poświęceń, wyrzeczeń – w imię wspólnego szczęścia, miłości. Boisz się upodlenia, bycia samej, boisz się łez. Strach i lęk towarzyszą ci już na samą myśl o „postawieniu na swoim” – pisze Marianna Schreiber.
Ministrowa podkreśla też, że historia każdego związku jest inna. Zdarza się, że kobiety nie wiedzą od początku, czym zajmuje się ich mąż.
– Jedne kochają bezgranicznie i z początku wcale nie zaprzątają sobie tym głowy. Nadto jak miałyby po kilku miesiącach, czy roku bycia razem przewidzieć, co je czeka za lat kilka. Ludzie się zmieniają – to wiem na pewno – analizuje Schreiber. – Nie wypowiadam się za inne kobiety. To tylko moja refleksja i zwykła obserwacja – kwituje swój emocjonalny wpis ministrowa.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU