– Ten argument może pojawiać się przy podejmowaniu decyzji o lokalnych obostrzeniach, możliwe, że jako drugi po względach medycznych – komentuje wp.pl sprawę prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Decyzja, choć niepopularna, moim zdaniem nie miałaby prostego przełożenia na geografię wyborczą. W przypadku niechęci do szczepień problem z województw lubelskiego i podlaskiego w największym stopniu dotyczy osób, które i tak nie są zainteresowane udziałem w życiu publicznym, nie chodzą na wybory – ocenia.
Zauważa też, że “PiS największe poparcie ma w zachodniej części woj. podlaskiego, a tam sytuacja epidemiczna nie jest jeszcze najgorsza”.
Możliwe, że rząd ogólnie nie chce już wprowadzać obostrzeń, bowiem widzi, że Polacy już ich nie chcą. Tyle że odpowiedzialna władza przy podejmowaniu decyzji nie patrzy na badania opinii publicznej, ale na analizy ekspertów w danej dziedzinie. Jeżeli politycy podchodzą do tego słuchając tylko i wyłącznie głosu ludu, igrają tak naprawdę z ludzkim życiem.
Źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU