Polityka i Społeczeństwo

Dlaczego rząd nie wprowadza obostrzeń czy lokalnych lockdownów? Winna może być polityka. A ludzie umierają

Już szósty tydzień minister zdrowia Adam Niedzielski tłumaczy, że jest za wcześnie na wprowadzenie obostrzeń w najmniej zaszczepionych regionach Polski. Zupełnie jakby pandemia COVID-19 przestała być realnym zagrożeniem. Jaki jest tego powód?

Niedzielskiemu pandemia nie straszna?

– Jeśli będziemy na koniec października na średnim poziomie powyżej 7 tys. zachorowań w ciągu doby, to trzeba będzie zastanowić się, czy nie podjąć jakichś bardziej restrykcyjnych kroków – powiedział w poniedziałek Adam Niedzielski w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. – Dla rządu restrykcje są ostatecznością ze względu na to, jakie pociągają za sobą koszty społeczne i gospodarcze – dodał.

Tyle że IV fala pandemii się rozpędza, niektóre kraje wprowadzają nawet ponownie lockdowny, zaś w naszym kraju jakby o koronawirusie zapomniano.

Wcześniej Niedzielski ustalił kryteria dla żółtych i czerwonych stref zagrożenia epidemią. Dziś spełnia je kilkadziesiąt powiatów na wschodzie kraju, ale nadal nikt nie wprowadza tam obostrzeń.

Byle nie tracić poparcia

Dlaczego rząd nie wprowadza obostrzeń czy lokalnych lockdownów? Winna temu może być polityka. IV fala najmocniej daje się odczuć w województwach lubelskim i podlaskim. To regiony o słabszym wyszczepieniu, ale też zawierające okręgi wyborcze, których Andrzej Duda odniósł największe zwycięstwo. Innymi słowy, mieszkają tam wyborcy PiS.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie