Minister energii wystosował właśnie apel do podległych mu spółek z żądaniem pilnych oszczędności. Krzysztof Tchórzewski oczekuje przede wszystkim ograniczenia funduszy przeznaczanych na działania promocyjne i sponsoring. W piśmie czytamy – “Uważam za niezbędne ograniczenie wydatków na promocję i sponsoring w pierwszym kwartale 2019 r. do niezbędnego minimum“, co ma mieć związek z “podejmowaniem działań mających na celu zapobieżenie wzrostowi cen energii”. Skupienie uwagi ministra akurat w tym obszarze ma wynikać z faktu, że “Kwoty przekazywane w ubiegłych latach przez Państwa Spółki na działalność związaną ze sponsoringiem sportu, kultury i sztuki wskazują, że jest to istotny obszar do potencjalnych oszczędności“. Choć każde działanie skierowane ku racjonalizacji wydatków i oszczędnościom jest pożądane, to jednak strategia ministra budzi także poważne wątpliwości co do zdolności polityków do realnej restrukturyzacji sektora energetycznego.
Z raportu Sponsoring Insight wynika bowiem, że w 2017 r. polski rynek sponsoringu osiągnął wartość 870,7 mln zł, z czego największymi graczami były właśnie koncerny energetyczne (18,7 proc.). Choć brzmi to dumnie, to jednak mowa o wydatkach rzędu 0,162 mld zł, które są kroplą wobec kosztów zahamowania wzrostu cen energii, na które składa się 1,85 mld zł z obniżki akcyzy, 2,24 mld zł ze spadku opłaty przejściowej, oraz 4 mld zł zarezerwowanych na wypłatę różnicy cen. Powyższe liczby pokazują, jak bardzo iluzoryczne jest poczucie resortu, że prowadzi działania adekwatne do powagi sytuacji. Prawdziwe oszczędności mogłyby wynikać z głebokiej reformy systemu, ale to wymaga wysokiej jakości prawa, najwyższej klasy kadry managerskiej oraz inwestycji, które często są nie po myśli ideologicznej rządzących. Z tego powodu ciężko chwalić ministerstwo za działania, które tak naprawdę przypominają zaleczanie wyrzutów sumienia z powodu zaniechań w strukturalnej reformie polskiej energetyki.
Można odnieść wrażenie, że wyciek pisma do mediów jest także formą budowania pozytywnego wizerunku odpowiedzialnej władzy. Niestety, kiedy my zadowalamy się półśrodkami, to nasza energetyka z każdym rokiem staje się coraz mniej wydolna. Zapotrzebowanie na prąd rośnie, a moce produkcyjne już nie w takim stopniu. O problemach świadczy choćby trudność rządu w pozyskaniu środków na budowę elektrowni węglowej Ostrołęka. Ciężko takim nieekonomicznym projektem zainteresować inwestorów. Z tego powodu pismo Krzysztofa Tchórzewskiego jest kolejnym przykładem, że politykom brakuje wizji kompleksowej reformy polskiej energetyki.
Źródło: businessinsider.com.pl
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU